Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Poczta Polska rozpoczęła wdrażanie szeroko zakrojonych zmian, celem jest unowocześnienie usług oraz zwiększenie ich dostępności.
Listonosze będą pracować inaczej?
"Danego dnia listonosz nie musi odwiedzić wszystkich punktów doręczeń w przypisanym do niego rejonie. W tej chwili pilotaż obejmuje około 7 proc. rejonów doręczeń, docelowo naprzemienne doręczanie będzie realizowane w całej sieci". - serwis wyborcza.biz cytuje założenia nowego, pilotażowego programu dotyczącego "doręczenia naprzemiennego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie PiS o bojkocie exposé Tuska. "Upadający, nerwowy", "Szkoda na niego czasu"
Związkowcom to rozwiązanie się jednak nie podoba.
"Naprzemienne doręczenia? Mówimy jasno: to nie pilotaż, to systemowa zmiana!" - pisze OM NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej w mediach społecznościowych.
"Wytyczne operacyjne, choć przedstawiane jako dokument pomocniczy, faktycznie stały się podstawą do reorganizacji pracy, mimo że nie zostały uzgodnione, zatwierdzone ani podpisane. Nie przedstawiono żadnej analizy skutków dla pracowników – wzrost obciążeń, ograniczenie zatrudnienia i ryzyko pogłębienia kryzysu kadrowego to fakty, których nie można pomijać" - przekonują związkowcy.
Poczta Polska dostanie miliardy złotych
Poczta Polska to spółka Skarbu Państwa, największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia ok. 62 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całym kraju.
Po rozpoczętym w styczniu Programem Dobrowolnych Odejść objętych zostało ok. 5 tys. pracowników, z których - według spółki - 90 proc. przyjęło ofertę, a pozostali zostaną objęci grupowym zwolnieniem.
W pierwszym półroczu ubiegłego roku Poczta odnotowała ponad 300 mln zł straty, która według obecnego prezesa Sebastiana Mikosza spowodowana była błędami i zaniechaniami z poprzednich lat.