Materiał archiwalnyOnet
- Przełom w jego aktorskiej karierze nastąpił, gdy (za namową 11-letniego syna) przyjął rolę Aragorna we "Władca pierścieni" w reżyserii Petera Jacksona
- Viggo Mortensen uznawany jest za jednego z ulubionych aktorów Davida Cronenberga. Ma na koncie trzy nominacje do Oscara (za role w filmach: "Green Book", "Wschodnie obietnice" i "Captain Fantastic")
- Aktor jest właścicielem wydawnictwa "Perceval Press", które wspiera niezależnych artystów. W ostatnich latach zadebiutował jako reżyser i scenarzysta. Nakręcił już dwa filmy: dramat "Jeszcze jest czas" oraz western "The Dead Don't Hurt"
- 20 października 2025 r. Viggo Mortensen świętuje 67. urodziny
- Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Viggo Mortensen nie myślał o aktorstwie. Po studiach sprzedawał kwiaty
Galeria zdjęć
1/5
Ellen Graham/Getty Images / Getty Images
Viggo Mortensen urodził się 20 października 1958 r. w Nowym Jorku w rodzinie Duńczyka Viggo Mortensena Seniora i Amerykanki Grace Gamble. Ze względu na pracę ojca pierwsze lata życia spędził z rodzicami najpierw w Danii, a potem w Argentynie. Para jednak rozwiodła się. Aktor został za mamą, która zamieszkała w Watertown w stanie Nowy Jork.
"Dużo podróżowałem i posiadanie takiego pochodzenia prawdopodobnie zwiększało szansę, że jako dorosły pozostanę ciekawy ludzi, którzy są inni" — opowiadał w rozmowie z "Interview Magazine".
"Posiadanie mieszanego pochodzenia i czucie się trochę jak ryba w wodzie w większości miejsc może być zaletą. Z pewnością uważam, że to pomaga w grze aktorskiej, ponieważ aktor tym właśnie się zajmuje. Na swoją pracę patrzę jak na świat. Z punktu widzenia innego niż mój, czasem radykalnie odmiennego" — dodał.
Aktor zresztą obecnie mieszka w Europie. Według doniesień prasy przeprowadził się do Hiszpanii. Mieszka tam ze swoją partnerką, Ariadną Gil.
2/5
Lindsay Brice/Getty Images / Getty Images
Obecnie trudno sobie wyobrazić współczesne kino bez Viggo Mortensena, ale nie było oczywiste, że zostanie on gwiazdą. Wprost przeciwnie. Aktor już po studiach (kierunki: iberystyka i polityka) na St. Lawrence University w Canton wyjechał do Europy, gdzie podejmował różne prace. Nie był jednym z tych artystów, którzy zawsze marzyli o występach na scenie. Wprost przeciwnie.
"Pierwszy film, który widziałem w kinie z mamą to »Lawrence z Arabii«. Miałem wtedy cztery lata. Tak że, gdy odwiedzałem ją jako dorosły mężczyzna, chodziliśmy do kina. Zawsze później omawialiśmy fabułę tak, jakby rozmawiało o niej dwóch scenarzystów. Co było w filmie, czego zabrakło, co zostało powiedziane, a co nie" — opowiadał rozmowie z "The Observer".
I tak Viggo Mortensen przez pewien czas pracował m.in. jako kierowca ciężarówki, uliczny sprzedawca kwiatów i kelner. Miał też epizod w swoim życiu, gdy próbował zostać pisarzem. Zajmował się również fotografią. Ostatecznie jednak (dzięki swojej ówczesnej dziewczynie) trafił na studia aktorskie Warren Robertson’s Theatre Workshop.
3/5
Featureflash Photo Agency / Shutterstock
Viggo Mortensen już na początku aktorskiej drogi miał sporo szczęścia. Dostał rolę w filmie Woody'ego Allena "Purpurowa róża z Kairu" (ostatecznie jednak wycięli scenę z nim). Zaraz potem zagrał w filmie "Świadek" z Harrisonem Fordem. Już wtedy skrupulatnie wybierał projekty, w których miał się pojawić. Widzom i krytykom podobały się jego występy w takich produkcjach jak "Morderstwo doskonałe" i "28 dni". Przełomem w karierze Mortensena stała się jednak rola Aragorna w trylogii "Władca Pierścieni" Petera Jacksona. Co ciekawe, aktor początkowo nie chciał jechać na plan do Nowej Zelandii. Przekonał go do tego niespełna 11-letni syn, Henry.
"Odparłem: »Słuchajcie, ja nawet nie czytałem tej książki i nie zamierzam zaczynać. Nie chcę angażować się w coś, do czego nie mam przekonania (....)«. Po czym, kiedy odłożyłem słuchawkę, mój syn zapytał, jaką rolę mi zaproponowali. Odpowiedziałem: »Jakiś obieżyświat czy ktoś taki«. »A, czyli król«. Ja na to: "Jaki król? To on jest królem?«. »No, nie na początku. Dopiero pod koniec zostaje królem«" — opowiadał w rozmowie z Yolą Czaderską-Hayek dla WP.
"Wyjaśnił mi całą tę historię, nie kryjąc zniecierpliwienia, po czym stwierdził: »Musisz w tym zagrać«. Próbowałem się bronić: »Ale to znaczy, że znów nie będzie mnie długo w domu, no i poza tym chyba nie jestem na to gotowy«. Stwierdził: »Dasz radę, tato. To historia oparta na mitach skandynawskich, trochę na irlandzkich. Na pewno się w tym odnajdziesz«. Pomyślałem sobie: »No cóż, to brzmi jak poważne wyzwanie. Jeśli zrezygnuję, to pewnie do końca życia będę tego żałował«". Ostatecznie zgodziłem się. I nigdy tego nie żałowałem" — dodał.
Wielu aktorów obawiałoby się zaszufladkowania lub po prostu odcinałoby kupony od sławy. Ale nie Viggo Mortensen. Aktor wykorzystał popularność i pieniądze, które zyskał po sukcesie "Władcy Pierścieni". Część gaży zainwestował w wydawnictwo "Perceval Press", które promuje projekty niezależnych artystów z różnych stron świata.
"Gdybym nie zagrał Aragorna, do tego wszystkiego być może by nie doszło i ominęłoby mnie wiele znakomitych ról" — stwierdził we wspomnianym wcześniej wywiadzie dla WP.
Przypomnijmy, że Viggo Mortensen ma na koncie trzy nominacje do Oscara (za "Wschodnie obietnice", "Green Book" i "Captain Fantastic"). W wolnych chwilach zaś maluje obrazy i komponuje muzykę. Uznawany jest także za jednego z ulubionych aktorów Davida Cronenberga (zagrał w czterech jego filmach).
5/5
Oscar Gonzalez Fuentes / Shutterstock
Viggo Mortensen niedawno udowodnił, że ma jeszcze jeden talent. Świetnie sprawdza się jako reżyser i scenarzysta. Ma na koncie dwa filmy: przejmujący dramat "Jeszcze jest czas" oraz western "The Dead Don't Hurt".
"Nigdy nie robię filmów z powodów ideologicznych. Reżyser musi się skupić na zachowaniach człowieka, bo aktor nie zagra mu idei, za to zagra uczucia" — podkreślił w rozmowie z "Newsweekiem".
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych.
Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie, YouTubie i TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.

2 tygodni temu
17






English (US) ·
Polish (PL) ·