PiS myśli o zwiększeniu "socjalu". Ekonomista: musielibyśmy znaleźć kolejne dziesiątki miliardów

2 tygodni temu 17

Data utworzenia: 24 października 2025, 18:47.

Dwudniowa konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach pod hasłem "Myśląc Polska" wystartowała z przytupem. Partia Jarosława Kaczyńskiego przygotowała z tej okazji liczący ok. 500 stron dokument, w którym nie brakuje rozmaitych postulatów socjalnych. Mowa choćby o propozycji bonu mieszkaniowego do 100 tys. zł na trzecie dziecko, corocznej waloryzacji programu 800 plus czy wprowadzenia dochodu podstawowego w wysokości 500 zł dla każdego dorosłego obywatela. — Wyzwania, które stoją przed nami — inwestycje w energetykę, obronność, kolejnictwo — to są biliony złotych w najbliższych latach. Jeśli dołożymy do tego nowe wydatki, to powstaje pytanie: czy to się wszystko "spina" w dłuższej perspektywie? — komentuje dla "Faktu" ekonomista Marek Zuber. — To jest, delikatnie mówiąc, bardzo problematyczne — dodaje.

Ekonomista Marek Zuber w rozmowie z "Faktem" ocenia postulaty socjalne PiS. Foto: Dawid Markysz/Edytor; Forum; / Fakt.pl

Do obszernego dokumentu "Myśląc Polska" dotarli dziennikarze money.pl. A w nim — szeroki pakiet nowych propozycji społecznych. Wśród nich znalazł się bon mieszkaniowy — 40 tys. zł za pierwsze dziecko i aż 100 tys. zł za trzecie — mający pomóc rodzinom w zakupie mieszkania. Partia planuje też zmiany w 800 plus: wprowadzenie progresji (im więcej dzieci, tym wyższe świadczenie) oraz coroczną waloryzację świadczenia wraz z inflacją. Dodatkowo PiS chce darmowych obiadów w szkołach, wyższych zasiłków macierzyńskich w KRUS i rozważa wprowadzenie dochodu podstawowego w wysokości 500 zł miesięcznie dla każdego dorosłego, kosztem likwidacji kwoty wolnej od podatku.

Ekonomista krytycznie o propozycji PiS. "Bardzo problematyczne"

Jak ocenia w rozmowie z "Faktem" ekonomista Marek Zuber, część z tych pomysłów może brzmieć atrakcyjnie, ale ich realizacja budzi wątpliwości. — Dochód podstawowy sam w sobie jest bardzo problematyczny. Nie ma żadnego kraju na świecie, który taki system wprowadził. Kilka lat temu odbyło się w tej sprawie referendum w Szwajcarii — większość Szwajcarów powiedziała "absolutnie nie". Abstrahując od kwestii finansowych, pojawia się pytanie, czy taki dochód w ogóle ma sens etyczny — mówi ekspert.

Ekonomista krytycznie ocenia przy tym pomysł dochodu podstawowego kosztem likwidacji kwoty wolnej od podatku. — Czy ludzie powinni dostawać pieniądze tylko dlatego, że są? Kwota wolna promuje tych, którzy pracują. A jeśli pieniądze mają dostawać wszyscy, niezależnie od tego, czy pracują, czy nie, to w kraju, w którym już za kilka lat zacznie brakować rąk do pracy, to rozwiązanie jest ekonomicznie nieuzasadnione — ostrzega.

"To są biliony złotych w najbliższych latach"

Zdaniem rozmówcy "Faktu" bardziej uzasadnione są programy powiązane z konkretnym celem społecznym, a nie zwykłe rozdawnictwo. — Wszystkie postulaty typu "dajemy pieniądze", ale po to, by wspierać cele, jak posiadanie mieszkania czy zwiększenie dzietności, są lepszym rozwiązaniem. Tego typu podejście jest zdecydowanie korzystniejsze dla gospodarki — ocenia ekonomista.

Problem w tym, że — jak dodaje — budżet państwa będzie mieć problem z udźwignięciem kolejnych kosztownych programów. — Wyzwania, które stoją przed nami — inwestycje w energetykę, obronność, kolejnictwo — to są biliony złotych w najbliższych latach. Jeśli dołożymy do tego nowe wydatki, pytanie, czy to wszystko się "spina" w dłuższej perspektywie — zaznacza.

Zuber podkreśla, że nawet jeśli nowe programy poprawiłyby dzietność, efekty będą widoczne dopiero za dekady. — Za 20 lat, jeśli dzietność rzeczywiście wzrośnie, gospodarka na tym skorzysta. Ale dziś musielibyśmy znaleźć kolejne dziesiątki miliardów złotych. I to jest, delikatnie mówiąc, bardzo problematyczne — mówi.

Zobacz też: Wielkie zmiany w świadczeniach. PiS ujawnia szczegóły bonu mieszkaniowego i 800 plus

/4

Dawid Markysz / Edytor

Jarosław Kaczyński podczas konwencji "Myśląc Polską".

/4

Dawid Markysz / Edytor

Prezes PiS wygłosił przemówienie podczas partyjnego wydarzenia.

/4

Dawid Markysz / Edytor

Tymczasem dziennikarze money.pl dotarli do 500-stronnicowego dokumentu. A w nim - postulaty socjalne PiS.

/4

- / Forum

Ekonomista Marek Zuber w rozmowie z "Faktem" ocenił propozycje Prawa i Sprawiedliwości.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło