W niedzielę 16 listopada maszynista zgłosił uszkodzenie torów w rejonie miejscowości Życzyn. Dziś Donald Tusk przekazał, że doszło do "aktu dywersji". Ekspert ostrzega: "To dopiero początek".
Donald Tusk: "doszło do aktu dywersji"
Do podobnego incydentu doszło w niedzielę także na trasie Świnoujście-Rzeszów. W działania na miejscu włączono jednostki szczebla krajowego. Szybko okazało się, że zniszczenia nie były przypadkowe.
Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie – poinformował Donald Tusk.
Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie. pic.twitter.com/aSfNRUD0q9
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 17, 2025"Zamiarem sprawców mogła być próba wysadzenia pociągu"
Jan Złotorowicz w opinii dla Super Expressu odniósł się do słów premiera. Podkreślił, że zamiarem sprawców mogła być próba wysadzenia pociągu, a ich działania były bez wątpienia celowe. Uszkodzona trasa kolejowa jest kluczowa. Transportuje się nią sprzęt dla ukraińskiej armii.
Tamtędy jeżdżą samochody osobowe. Tamtędy transportujemy też, bo jest to trasa na Wschód. Tamtędy transportowana jest też broń dla walczącej Ukrainy. To niezwykle ważny szlak logistyczny i każdy atak na niego jest ciosem w bezpieczeństwo kraju oraz w zdolność Zachodu do wspierania Ukrainy — czytamy.
ZOBACZ TAKŻE: Podjęto pilną decyzję tuż po akcie dywersji. Kluczowe spotkanie w MSWiA
"Akt dywersji" to "dzieło" Rosji?
Jan Złotorowicz wysunął hipotezę, że akt dywersji mógł zostać zaplanowany przez Rosjan, którzy niejednokrotnie prowadzili już operacje dywersyjne na infrastrukturę transportową, a ich cele wybierane są tak, by wzbudzić podwójny skutek: militarny i psychologiczny. Incydenty są ponadto wykorzystywane do dezinformacji.
Na razie możemy tylko spekulować, komu mogłoby zależeć na wprowadzeniu takiego zamieszania, komu mogłoby zależeć na wysadzeniu pociągu. No i tutaj sprawcy nasuwają się. Jestem praktycznie pewien, że jak już dojdzie do złapania tych, którzy za ten akt dywersji odpowiadają, okaże się, że działali z inspiracji, powiedzmy, ze Wschodu — czytamy.
Dziennikarz Super Expressu jest przekonany, że to zapowiedź kolejnych ataków. Polska ma być obecnie intensywnie testowana, a w sieci wkrótce może pojawić się "zalew treści, które mają skłócić Polaków i przerzucić odpowiedzialność na Ukrainę lub Zachód".

1 miesiąc temu
22






English (US) ·
Polish (PL) ·