
Poranny chaos w domu Sandry Kubickiej zakończył się niebezpiecznym incydentem. Jeden z jej psów ugryzł syna modelki. Gwiazda opisała sytuację na swoim InstaStory przyznając, że była to bardzo stresująca chwila.
Daj napiwek autorowi
Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron są parą od 2021, a rok 2024 był w ich życiu przełomowy. W kwietniu była modelka i muzyk zespołu Afromental wzięli ślub. Nieco ponad miesiąc później na świat przyszedł ich syn Leonard.
Incydent w domu Sandry Kubickiej
W ostatnich dniach modelka i influencerka podzieliła się w mediach społecznościowych dramatycznym początkiem dnia z udziałem jej psa i syna. Na swoim InstaStory opisała, co dokładnie się stało.
"Leoś uderzył Lilly. Nie słucha się w ogóle i za 10. razem Lilly go ugryzła. Luna skoczyła na Lilly w obronie Leosia, mimo tego, że Leoś ją też naparza... Lucky musiałam odciągnąć, bo chciała pogryźć wszystkich. Jest dopiero 10 rano. Mam dość. Wychodzę dzisiaj z domu" – napisała Kubicka na InstaStory.
Dodajmy też, że niedawno Kubicka wyznała, że była w drugiej ciąży, którą niestety straciła. Na Instagramie żona Barona opublikowała wówczas kilka czarno-białych zdjęć. Na jednym podwija bluzkę i pokazuje swój powiększony brzuch, a na kolejnych leży na szpitalnym łóżku podpięta pod kroplówkę i smutna siedzi na miejscu pasażera w samochodzie. Na jednym z kadrów jej dłoń jest spleciona z dłonią muzyka.
"W kilka minut z najszczęśliwszej w najgorszy dzień mojego życia. Pękło mi serce. Żegnaj bobasku nasz. Rosłeś w szczęściu i ciszy" – czytamy w jej poście.

2 dni temu
6





English (US) ·
Polish (PL) ·