Pies i lis w pięciometrowej studni. "Przytulone, jakby się wspierały"

2 tygodni temu 15
  • Niecodzienna interwencja strażaków w Barwinku, w gminie Kodrąb (Łódzkie). W niedzielny poranek służby ratunkowe zostały wezwane do nietypowego zgłoszenia. Do nieużytkowanej, niezabezpieczonej studni o głębokości około 5 metrów wpadły... pies i lis!

    Po przybyciu na miejsce strażacy zastali w studni dwa zwierzaki. Pies i lis, przytulone do siebie, wyglądały na spokojne, choć wyraźnie wyziębione - relacjonuje PSP Radomsko. Na szczęście w studni nie było wody, co - jak podkreślają strażacy - prawdopodobnie uratowało im życie.

    Akcja ratunkowa przebiegała sprawnie, choć nie obyło się bez wyzwań. Strażacy z OSP Kodrąb oraz JRG Radomsko opuszczali do studni wiklinowy kosz na linie. Pies sam wskoczył do kosza i został bezpiecznie wyciągnięty na powierzchnię. Z lisem było nieco trudniej - dopiero po wlaniu do studni odrobiny wody, zwierzę zdecydowało się wskoczyć do kosza ratunkowego. Po chwili oba zwierzęta były już na wolności, bez obrażeń, choć wyraźnie zmarznięte.

    Pies trafił w ręce właściciela, a lis - po krótkim odpoczynku - uciekł w stronę pobliskiego lasu. 

    Cała akcja trwała godzinę i dwadzieścia minut. Jak przekazał dowódca akcji, starszy aspirant Michał Bugaj, podobne wydarzenie zdarzyło mu się po raz pierwszy. Zwierzęta nie były wobec siebie agresywne - wyglądały, jakby się wspierały w trudnej sytuacji - relacjonuje strażak.

    Właściciel studni otrzymał zalecenie, by odpowiednio zabezpieczyć obiekt, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Przeczytaj źródło