Pierwsze takie decyzje Netfliksa i Prime Video. "Przełomowy moment"

1 dzień temu 10
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

fot. Shutterstock fot. Shutterstock

Pod koniec czerwca informowaliśmy, że od lata przyszłego roku wszyscy abonenci serwisu Netflix we Francji będą mogli oglądać kanały telewizyjne komercyjnej grupy TF1 i treści wideo na żądanie z platformy TF1+ bezpośrednio w serwisie Netflix. 

Potem należący do Amazona serwis Prime Video zaczął pokazywać we Francji kanały tamtejszej telewizji publicznej France Télévisions. Klienci uzyskali dostęp do całej oferty france.tv, w tym transmisji na żywo z kanałów France 2, France 3, France 4, France 5 i France Info. 

Dlaczego akurat we Francji

Platformy dążą do odgrywania roli agregatorów treści. W Polsce za pośrednictwem Prime Video wykupimy SkyShowtime, Viaplay Filmy i Seriale, a także Apple TV+. Teraz w rolę agregatora na francuskim rynku zamierza wejść Netflix, który wcześniej stronił szerzej od podobnych ruchów. Jak eksperci oceniają nowe zmiany ogłoszone we Francji?

Współpraca Netfliksa z grupą TF1 i Amazona Prime Video z France Télévisions to bez wątpienia przełomowy moment w relacjach między globalnymi platformami streamingowymi, a tradycyjnymi nadawcami telewizyjnymi. Do tej pory obie strony raczej konkurowały o widza, teraz zaczynają współpracować, co świadczy o głębokiej transformacji modelu dystrybucji treści i hybrydyzacji rynku medialnego – mówi w rozmowie z Wirtualenmedia.pl Anita Góral, dyrektor sprzedaży i marketingu w AKPA Polska Press.

Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że to nie przypadek, iż Netflix i Amazon zdecydowały się na podobne ruchy właśnie we Francji. Anita Góral tłumaczy, że aspekt regulacyjny motywuje globalnych graczy do lokalnych współprac w tym kraju. Obowiązują tam bowiem jedne z najsurowszych przepisów w Europie dotyczące działalności platform streamingowych.

– Na mocy unijnej dyrektywy AVMSD (Audiovisual Media Services Directive) oraz francuskiego dekretu SMAD (Services de Médias Audiovisuels à la Demande), Netflix i inne platformy SVOD muszą przeznaczać co najmniej 20-25 proc. swoich francuskich rocznych przychodów na inwestycje w lokalne treści audiowizualne. Dodatkowo są zobowiązane do promowania francuskich produkcji i odprowadzania podatku na rodzimą kinematografię (TAC). Wysokość składki jest uzależniona od przychodów, ale może być redukowana, jeśli platforma aktywnie współprodukuje treści z lokalnymi partnerami. Zatem współpraca z lokalnymi nadawcami takimi jak TF1 czy France Télévisions pozwala wielkim gigantom zoptymalizować koszty regulacyjne oraz spełnić wszystkie obowiązki w bardziej opłacalny i wizerunkowo bezpieczny sposób - poprzez licencjonowanie kanałów, współprodukcje i lokalne inwestycje zamiast budowania wszystkiego od podstaw. To model, w którym wymogi prawne napędzają strategiczne partnerstwa, a nie tylko czysty rachunek zysków – mówi Góral. 

Ekspertka tłumaczy, na czym polega nowość w zakresie zmiany na francuskim rynku. – Na platformach obu nadawców nie było dotąd dostępu do aplikacji Netflix czy Amazon czy też jakichkolwiek wspólnych pakietów, a takie współprace są standardem w przypadku francuskich agregatorów Free czy Molotov TV, platform polskich komercyjnych nadawców jak Polsat czy Canal+, a także telekomów jak Orange Polska, Play czy T-Mobile. Teraz wprowadzany jest model odwrotny, kiedy to na platformach streamingowych dostępne będą kanały linearne i treści VOD TF1 oraz France Télévisions.

Co się zmieni?

Zajmująca się m.in. prawem medialnym Barbara Załęcka-Wysocka, radca prawna i rzecznik patentowy w kancelarii Wardyński i Wspólnicy wskazuje, że tradycyjni nadawcy we Francji mimo rosnącej pozycji VOD nadal mają silną pozycję. 

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

– Posiadają ugruntowaną rozpoznawalność, sprawdzone formaty i zaufanie lokalnej widowni. To czyni ich naturalnymi partnerami dla globalnych platform, które chcą umacniać swoją obecność w danym kraju poprzez lokalne, kulturowo zakorzenione treści. Jednocześnie serwisy streamingowe konkurują ze sobą i potrzebują różnicować ofertę, także poprzez współpracę z partnerami telewizyjnymi - mówi  Załęcka-Wysocka.

– Z perspektywy nadawców, współpraca z podmiotami takimi jak Netflix czy Amazon to nie tylko źródło kapitału, ale także dostęp do zaawansowanych technologii - w tym danych, algorytmów personalizacji oraz globalnej dystrybucji. Dzięki temu mogą oni dotrzeć do nowych grup widzów, zwłaszcza młodszych, coraz rzadziej konsumujących treści linearne – dodaje prawniczka.

Anita Góral widzi szereg korzyści dla obu stron, ale ma także pewne wątpliwości. Zaczyna od francuskich nadawców i wymienia: „dotarcie do nowych grup odbiorców, w tym młodszej widowni, możliwość monetyzacji treści archiwalnych i VOD (np. całych sezonów seriali, programów rozrywkowych, dokumentów), dodatkowe przychody z sublicencjonowania czy udostępniania kanałów w formie FAST lub ofert subskrypcyjnych w ramach Prime Channels czy Netflix Hub, a także współfinansowanie wielu nowych produkcji przez Netflix czy Amazon."

Czytaj także: Polska spółka Netfliksa dalej rośnie

A platformy SVOD? Obok spełnienia wymogów regulacyjnych mogą zwiększyć atrakcyjność oferty lokalnej - w krajach takich, jak Francja, Niemcy czy Polska lokalna treść jest kluczowa. Dodanie kanałów TF1 czy France Télévisions wzmacnia pozycję rynkową platform streamingowych. Kanały informacyjne, sportowe i programy rozrywkowe na żywo z pewnością zwiększą zaangażowanie użytkowników Netfliksa czy Amazona, jako że przyciągają użytkowników częściej i na dłużej. O ile z perspektywy platform SVOD widzę same plusy, to już nadawcy obok wymienionych korzyści mogą jednak utracić niezależność redakcyjną i wizerunkową oraz kontrolę nad dystrybucją, jako że platforma zarządza środowiskiem użytkownika, danymi i rekomendacjami. Bez odpowiedniej ekspozycji kanałów linearnych, FAST czy wybranych bibliotek TF1 czy France Télévisions mogą one utknąć w cyfrowym niebycie, gdzie nawet najbardziej wartościowe treści nie mają szansy przebić się do odbiorcy.

Zdaniem mecenas Załęckiej-Wysockiej w grę wchodzi także budowanie legitymacji kulturowej. – Francja to państwo wyjątkowo wrażliwe na kwestie tożsamości kulturowej. Poprzez współpracę z lokalnymi nadawcami i inwestycje w treści francuskojęzyczne, Netflix i Amazon wzmacniają swój wizerunek jako podmioty respektujące lokalne wartości i wspierające rodzimą produkcję. To buduje ich wiarygodność i zwiększa szanse na trwałą obecność na rynku.

Czy to możliwe w Polsce?

Czy podobne rozwiązania mogą być stosowane w naszym kraju? Anita Góral przypomina, że przelotny romans we współpracy z Netfliksem miała już w przeszłości Telewizja Polska - niektóre produkcje TVP jak „Ranczo”, „Archiwista” czy „Wojenne dziewczyny” trafiły do Netfliksa, ale ta dwuletnia relacja została zawieszona w 2022 roku.

 – TVP intensywnie rozwijała i promowała swoje serwisy TVP VOD i TVP GO - kanały dystrybucji w różnych modelach i w pełni pod kontrolą nadawcy. Udostępnianie treści na zewnętrznych platformach takich jak Netflix mogłoby osłabiać ruch i potencjalne przychody z własnych serwisów AVOD. Z drugiej strony może to dobry kierunek, aby kanały takie jak TVP Info czy TVP Kultura zyskały nowe zasięgi i wzmocniły swoją pozycję względem konkurencji. Ostatnio na Netfliksie pojawiły się nowe tytuły TVP jak „Kres niewinności”, „Dom nad rozlewiskiem” czy „Ludzie i bogowie”. Współpraca Telewizji Polskiej z Netfliksem w szerszym zakresie byłaby dobrym ruchem biznesowym i wizerunkowym - mówi Anita Góral. 

A krajowi nadawcy komercyjni? – Polsat czy TVN Warner Bros. Discovery mogłyby teoretycznie udostępniać część oferty w postaci kanałów FAST (np. archiwalnych seriali czy programów rozrywkowych) na platformach typu Netflix, ale są graczami o silnej pozycji zorientowanymi na własne platformy (Polsat Box Go, Player, HBO Max, TVN24+), więc raczej niechętnie oddadzą unikalne treści konkurencji i podzielą się wpływami z globalnym partnerem. Ponadto w Polsce nie ma przymusu inwestowania w lokalne produkcje, a rynek kanałów FAST w porównaniu z Francją jeszcze raczkuje. Netflix nie ma więc interesu, by integrować się z lokalnymi nadawcami, a lokalne media nie są zachęcane, aby z nim współpracować. Jeśli Polska miałaby pójść śladem Francji, potrzebne byłyby zmiany mentalne, regulacyjne i technologiczne - dodaje Góral.

Barbara Załęcka-Wysocka nie wyklucza tutaj zmian:– Warto obserwować francuski model jako potencjalny punkt odniesienia dla innych jurysdykcji. Jeśli współpraca platform streamingowych z krajowymi nadawcami okaże się we Francji sukcesem - zarówno regulacyjnym, jak i komercyjnym - sądzę, że Polska również może stać się obszarem podobnych inicjatyw. Ze względu na rosnącą skalę rynku, silne lokalne marki medialne i zapotrzebowanie na lokalne treści, nie wykluczam, że kanały polskich nadawców mogą pojawić się w ofercie globalnych platform. Francuski eksperyment może w tym kontekście pełnić funkcję testu dla rozwiązań przenoszonych na inne kraje członkowskie UE.

Przeczytaj źródło