"Pierwsze emocjonalne lustro". Takie znaczenie dla dziewczynek ma przyjaźń

6 godziny temu 1
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Przyjaźń to coś więcej niż wspólne rozmowy czy dzielenie czasu. To jedna z podstawowych potrzeb emocjonalnych – która uczy, kształtuje, wspiera, a często także buduje tożsamość. Jak wspierać dziewczynki w rozwijaniu umiejętności wchodzenia w karmiące relacje z przyjaciółkami?

W tym artykule odpowiadamy na pytania o to:

  • jakie znaczenie ma dla dziewczynek przyjaźń?
  • jak wspierać dziewczynki w budowaniu relacji z rówieśniczkami?

W przyjaźni jest klucz do naszego człowieczeństwa. Mieszczą się w niej akceptacja, współpraca, śmiech, godziny rozmów i wspólne tajemnice. Choć jej prawdziwą wartość odkrywamy stopniowo, przyjaźń od najmłodszych lat w naturalny sposób jest fundamentalną częścią naszego świata. Oto proste ćwiczenie, które udowadnia, jak wielkie znaczenie ma w życiu każdego człowieka obecność przyjaciela. Zamknijmy na chwilę oczy i przypomnijmy sobie jak najwięcej chwil spędzonych z bliską nam osobą. Następnie zapytajmy siebie: na ile te wspomnienia, rozmowy i ciche gesty wpłynęły na to, kim jesteśmy dziś? Na nasz dobrostan? Na kierunek, w którym chcemy podążać? Odpowiedź może zaskoczyć.

Nowy numer Newsweeka Psychologia już w sprzedaży

We wczesnych latach 80. badaczka Carol Gilligan zauważyła, że dziewczęta rozwijają silne poczucie "relacyjnego ja", a ich przyjaźnie są często bardziej złożone emocjonalnie i zależne od wzajemnego zrozumienia. Współczesne badania potwierdzają powyższe wnioski, wskazując, że dziewczęta znacznie częściej angażują się w tzw. co-rumination, czyli powtarzające się rozmowy o problemach i emocjach. O ile przyjaźń chłopięca koncentruje się przede wszystkim wokół wspólnych aktywności (np. gry na komputerze czy jazdy na rowerze), o tyle przyjaźń dziewczęca staje się niczym emocjonalne lustro. A zatem przyjaźń nie ma jednej definicji, ale ma ogromne znaczenie dla rozwoju każdego dziecka.

Dziewczynki chcą być wysłuchane, zrozumiane i być blisko kogoś, kto dzieli z nimi przeżycia. Ich relacje są często intensywne, nacechowane emocjonalnie i osobiste. Posiadanie BFF (ang. Best Friends Forever), czyli Najlepszej Przyjaciółki Na Zawsze, to popularny symbol, jaki znajdziemy na breloczku, bransoletce, koszulce czy kubku do picia. Ale i obietnica lojalności, zrozumienia i emocjonalnej bliskości. Dla wielu dziewczynek to sposób, aby wyrazić silną więź z kimś, kto rozumie je lepiej niż ktokolwiek inny – zwykle ma formę podwójnego gadżetu, wspólnego przedmiotu. Jednoczy i blisko mu do rytuału, który wzmacnia poczucie wyjątkowości relacji z BFF. A wszystko dlatego, że dziewczynki potrzebują innych dziewczynek. Niezmiennie, przez pokolenia. Nasze prababki znały moc wspólnych spotkań z koleżankami i przyjaciółkami. W obrządkach kulturowych spotkania kobiet nacechowane były szczególnym rodzajem podniosłości. Nadawano im wyjątkowe wartości.

Patrząc na dziewczęcą przyjaźń z perspektywy rozwojowej, można także wyliczyć szczególne zadania, jakie pełni. Czego uczy dziewczęca przyjaźń:

To nasze pierwsze ważne doświadczenia w rozwoju. Początkowo uczymy się tego w rodzinie, ale z czasem pośród rówieśników. Dziewczynki odkrywają, że można być bardzo blisko z drugą osobą, dzielić się myślami, uczuciami, codziennymi problemami, jak np. sprawdzian z algebry czy niesprawiedliwe oceny, a mimo to nie zatracić swojego zdania. Przyjaźń staje się przestrzenią, w której bezpiecznie testujemy, gdzie kończy się "moja" granica, a zaczyna "twoja". Jak być razem, ale nie jednakowo. I jak czuć się dobrze w swoim towarzystwie.

Kiedy dziewczynka doświadcza, że może być dla kogoś istotnym obiektem – z woli tej osoby, z sympatii, z ciekawości, a nie jako członek rodziny – bardzo zyskuje. Rozwija się w niej poczucie: "jestem ważna", "jestem dobra dla innych". To doświadczenie, które nie tylko buduje pewność siebie, ale też zostaje na dłużej, zapisując się w wewnętrznej narracji o tym, kim jesteśmy dla innych. Tak zaczyna się kreować nasza tożsamość.

Dziewczęca przyjaźń to także szkoła przeżywania emocji. Przyjaciółka często staje się pierwszym "emocjonalnym lustrem" – osobą, która odzwierciedla, co się z nami dzieje, zadaje pytania o samopoczucie, daje wsparcie. Albo tylko po prostu przy nas jest, gdy brakuje słów. Już sama obecność przyjaciółki potrafi dać ukojenie emocji. Dzięki temu dziewczynki uczą się rozpoznawać, nazywać i wyrażać uczucia – zarówno te swoje, jak i cudze. Co więcej, uczą się reagować na różne stany emocjonalne innych. Rozwija się ich empatia.

Nie brakuje też trudniejszych lekcji, takich jak radzenie sobie z kłótnią i niezadowoleniem. Przyjaźń to przestrzeń, w której pojawia się czasem zazdrość, niezrozumienie, zranienie. Ale to właśnie w tych momentach dziecko uczy się czegoś bezcennego: jak mówić o tym, co boli, jak przepraszać, jak budować od nowa po ­obrażeniu się i złości. To właśnie takie pierwsze doświadczenia naprawiania relacji stają się na kolejnych etapach rozwoju nieocenionym wsparciem.

W relacjach z rówieśniczkami dziewczynki poznają reguły gry: kto, kiedy i jak mówi; kiedy warto się wycofać, a kiedy postawić na swoim, kiedy zachować przestrzeń dla siebie, a kiedy zadbać szczególnie o innych. To właśnie przyjaźnie pomagają rozpoznać społeczne oczekiwania oraz stają się przestrzenią, aby móc zobaczyć, na ile chcemy im sprostać, a na ile warto je modyfikować, a nawet negocjować.

Dziewczęca przyjaźń to jednak nie tylko emocjonalna bliskość i pierwsze doświadczenia społeczne, ale także realne wsparcie dla psychicznego dobrostanu każdego dziecka. W relacji z przyjaciółką dziewczynka uczy się, że nie musi radzić sobie ze wszystkim sama, że jest ktoś, kto "ma podobnie jak ona". Wspólne przeżywanie trudności, nawet tych najmniejszych, zwiększa odporność psychiczną. Co istotne – wartość relacji jest równie ważna w świecie neurotypowym, jak i neuroróżnorodnym. Świadomość, że obok jest ktoś, kto wysłucha, zrozumie, wzmacnia poczucie bezpieczeństwa, które z czasem przekłada się na skuteczniejsze radzenie sobie z większymi wyzwaniami. W relacji przyjaźni dojrzewają też najważniejsze wartości. Lojalność, uczciwość czy zaufanie ujawniają się naturalnie, kiedy trzeba stanąć w obronie przyjaciółki, wyznać prawdę, mimo że to trudne, czy też wybaczyć, choć coś bardzo zraniło. Właśnie w takich chwilach rozwija się zdolność samoświadomości dziecięcej. Dobra przyjaźń chroni przed samotnością, izolacją oraz zaniżoną samooceną. Dziecko, które wie, że ma swoje ważne miejsce w czyimś świecie, łatwiej buduje pozytywny obraz siebie.

W kształtowaniu warunków sprzyjających budowaniu i utrzymywaniu dziewczęcych przyjaźni kluczową rolę odgrywają rodzice i nauczyciele. Możemy tu wiele zdziałać:

Zadbać o możliwości i szanse na rozwój przyjaźni – czyli zachęcać dziewczynki do spotkań z koleżankami, zapraszać ich przyjaciółki do domu na wspólną zabawę, organizować wspólne wyjścia czy też upragnione nocowanki, gdzie "rządzą" właśnie dziewczyny.

Zadbać o czas i wolność – czyli nie przeszkadzajmy, nie oceniajmy i nie wzbudzajmy poczucia winy, jeśli córka chciałaby spędzić czas z koleżanką, kiedy na ten sam czas mieliśmy zaplanowane wspólne wyjście.

Zadbać o rozmowę o relacjach – czyli słuchajmy, co dzieje się w przyjaźni naszej córki. Nie oceniajmy i nie pouczajmy (w stylu: "Mówiłam, że tak będzie", "No i czego się spodziewałaś"). Pomagajmy nazywać emocje i doświadczenia dziecka związane z relacją, np. "Wydaje mi się, że coś cię rozczarowało. Czy było dla ciebie ważne, żeby Ania zadzwoniła?".

Zadbać o jak najlepsze wzorce przyjaźni – czyli samodzielnie modelujmy dorosłe zdrowe relacje przyjaźni. Pokażmy, jak to jest dbać o siebie nawzajem, dochowywać lojalności i wspólnie rozwiązywać nieporozumienia z przyjaciółmi. Dzieląc się swoimi doświadczeniami, uczymy o przyjaźni.

Zadbać o zdrowe granice i autonomię – czyli nie wskazujmy, nie narzucajmy "dobrych koleżanek", a pozwólmy dzieciom wybierać, z kim pragną się przyjaźnić. Czasem obawiamy się negatywnego wpływu innych na rozwój dziecka, ale często są to jedynie obawy, wynikające z naszej historii. Dobrze jest wtedy się zastanowić, czy istotnie mamy podstawę, aby zakazywać kontaktów. Czy może lepiej – zamiast zakazywać – rozmawiać otwarcie o tym, co nas niepokoi.

Przeczytaj źródło