Klienci jednego z największych banków w Polsce alarmują o znikających z kont pieniądzach. Policja w całym kraju przyjmuje kolejne zgłoszenia, a przedstawiciele placówki zapewniają, że środki zostaną zwrócone. Sprawa budzi jednak coraz większe emocje. Teraz głos zabrała córka jednego z poszkodowanych.
Masowe kradzieże z kont. "Karta nie została skradziona"
Z różnych miast w Polsce, m.in. z Poznania, Łodzi, Krakowa, Warszawy i Wrocławia, napływają zgłoszenia o nieautoryzowanych wypłatach pieniędzy z kont klientów banku Santander. Policja potwierdza, że przyjęła już dziesiątki zawiadomień. Tymczasem z redakcją “Faktu” skontaktowała się pani Hania, córka jednego z poszkodowanych, która opowiedziała o kulisach sprawy.
Karta nie została skradziona ani nikomu udostępniona przez mojego tatę – relacjonuje kobieta.
Jak wyznaje, dramatyczne wydarzenia miały miejsce w sobotni wieczór.
Wczoraj po godz. 19.00 otrzymaliśmy wiadomość z banku o zablokowaniu karty i konieczności pilnego kontaktu z infolinią. Po sprawdzeniu stanu konta okazało się, że ktoś wypłacił 5 tys. zł z bankomatu w Łodzi, a potem próbował jeszcze wyciągnąć 10 tys. zł – mówi w rozmowie z “Faktem”.
Mężczyzna ostatni raz korzystał z bankomatu miesiąc temu
Pani Hanna w rozmowie z przywołanym portalem dodaje, że sprawa jest o tyle dziwna, że jej tata ostatni raz korzystał z tego bankomatu pod koniec września.
Po zgłoszeniu na policję Poznań-Północ dziś okazało się, że już od końca września mieli zgłoszenia na policji o nieautoryzowanych wypłatach z kart banku Santander, a od wczoraj wieczora już bardzo dużo klientów banku to zgłasza – mówiła.
ZOBACZ TAKŻE: Z całej Polski płyną sygnały o "znikających pieniądzach z kont" w tym banku. Policja ostrzega, “to grubsza akcja”
W odpowiedzi na doniesienia klientów, bank Santander potwierdził w komunikacie dla PAP, że doszło do przestępczych transakcji.
Niezwłocznie po wykryciu zdarzenia, wszystkie karty, które mogły zostać dotknięte przestępczym działaniem, zostały zabezpieczone – czytamy w oświadczeniu.
Santander zapewnia, że wszystkie skradzione środki zostaną zwrócone do poniedziałku. Bank podejrzewa, że sprawcy zamontowali na bankomatach specjalne nakładki skanujące. Obecnie trwa analiza i kontrola urządzeń przez techników. Policja potwierdza skalę problemu.
Zdaniem naszych analityków to zorganizowana grubsza akcja. Od wczoraj masowo pieniądze są wypłacane w bankomatach w Krakowie, Łodzi, Warszawie i Wrocławiu – mówił “Faktowi” mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Ostrzeżenie i apel do klientów
W województwie kujawsko-pomorskim również pojawiły się podobne zgłoszenia – tylko w Bydgoszczy przyjęto ich 51. Nieoficjalne szacunki mówią o łącznych stratach sięgających kilkuset tysięcy złotych, a wypłaty odnotowano także w Żninie, Nakle nad Notecią i Aleksandrowie Kujawskim. Santander apeluje do swoich klientów o ostrożność.
Zwracajcie uwagę na wygląd bankomatów. Jeśli coś wzbudzi wasze podejrzenia, natychmiast skontaktujcie się z naszą infolinią pod numerem 1 9999 – przekazuje bank.
ZOBACZ TAKŻE: Możliwe obniżenie waloryzacji emerytur. Wyciekły szczegóły “procedur ostrożnościowych”
Policja przypomina, że w przypadku nieautoryzowanych transakcji należy zgłosić sprawę na komisariacie, zabierając ze sobą dowód osobisty, numer rachunku oraz wydrukowaną historię konta z podejrzanymi operacjami.

1 dzień temu
4





English (US) ·
Polish (PL) ·