Piękny gest TVP po śmierci Magdy Umer. Widzowie nie kryją wzruszenia

1 dzień temu 10

16 grudnia 2025, 08:51

12 grudnia w mediach pojawiła się informacja o śmierci Magdy Umer. Telewizja Polska postanowiła uhonorować zmarłą artystkę. Zrobiła to w wyjątkowy sposób.

Magda Umer Fot. KAPIF.pl

Magda Umer przez lata spełniała się jako wokalistka, która szczególnie upodobała sobie poezję śpiewaną. W sierpniu zeszłego roku pojawiły się informacje o jej problemach zdrowotnych. 12 grudnia najbliżsi przekazali wieści o jej śmierci. "Dzisiaj po południu odeszła nasza ukochana Mama i Babcia. Uwielbiała tu zaglądać i pisać" - poinformowali w mediach społecznościowych jej syn i wnuk. 15 grudnia Telewizja Polska postanowiła uhonorować Umer. Wyemitowano monodram "Biała bluzka", za którego reżyserię odpowiadała artystka. 

Zobacz wideo Marieta Żukowska o roli bez scenariusza, czyli macierzyństwie: "Kiedy Pola się urodziła, zmarł mój tata. Nie miałam łatwo"

Wyjątkowy gest Telewizji Polskiej. Uhonorowano zmarłą Magdę Umer

Magda Umer nie tylko zajmowała się muzyką. Była również dziennikarką, aktorką oraz reżyserką. Telewizja Polska postanowiła uhonorować cenioną artystkę. 15 grudnia w ramach Teatru Telewizji wyemitowano monodram Krystyny Jandy "Biała bluzka", który premierę miał w czerwcu 2010 r. w warszawskim Och-Teatrze. To właśnie Umer wyreżyserowała spektakl na podstawie tekstu Agnieszki Osieckiej z 1988 r. Widzowie w komentarzach byli poruszeni gestem stacji. "'Biała bluzka' to spektakl w reżyserii Magdy Umer, dziś zmarłej, wielkiej postaci polskiej kultury", "Jestem zauroczona... I ku pamięci Magdy Umer", "A Magdy Umer, reżyserki tego spektaklu, już nie ma. Żal" - czytamy w mediach społęcznościowych.

Poruszający list syna do Magdy Umer

Franciszek Przeradzki, syn Magdy Umer z małżeństwa z Andrzejem Przeradzkim, opublikował w sieci list, który napisał do matki. Opisał w nim ostatnie miesiące życia piosenkarki. W lipcu rodzina dowiedziała się, że artystka ma guza. Po miesiącu przekazano, że był złośliwy. "We wrześniu operacja. W październiku na chwilę do domu. W listopadzie powikłania. W międzyczasie testament, pełnomocnictwa i dostępy. Wytyczne i pożegnania" - pisał. "Leżąc w kolejnych łóżkach, dalej dbałaś o nas. Pytałaś o prozę, o wnuki, o prace. I powtarzałaś, wiele razy, że miałaś dobre i ciekawe życie i że może już po prostu pora je skończyć" - czytamy. "Nieśmiało planowałaś nową piosenkę. Ola zawekowała Ci zupę dyniową na powrót do domu. A w piątek dostałaś krwotoku. Kiedy wróciłem z ostatniej podróży, chciałem wysłać do ciebie SMS-a, że jestem bezpieczny, że wszystko ok. Ale już nie było do kogo" - dodał. Dalszą część listu przeczytacie tutaj: Syn Umer opublikował wzruszający list do matki. Tak wyglądały ostatnie chwile artystki. "Umarłaś do Nory"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Przeczytaj źródło