Pancerna pięść Szwecji. To jeden z najambitniejszych projektów wojskowych w Europie ostatnich lat

6 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Nowe czołgi dla szwedzkiej armii

Do 2031 roku Szwecja planuje zbudować zunifikowaną flotę 154 nowoczesnych czołgów oznaczonych jako Strv 123. Ich zadaniem będzie nie tylko zastąpienie dotychczasowej floty Strv 122, ale również zwiększenie liczby gotowych do walki maszyn, wzmocnienie czterech brygad zmechanizowanych oraz pełna kompatybilność z NATO w kontekście przyszłych działań koalicyjnych. Program modernizacji zakłada powstanie dwóch odmian nowego czołgu, bo Strv 123A, czyli zmodernizowana wersja dobrze znanego Strv 122, która zachowuje sprawdzoną platformę Leopard 2A5SE oraz Strv 123B, czyli zupełnie nowa konstrukcja, która jest budowana od podstaw na bazie niemieckiego Leoparda 2A8.

Strv 123A, czyli zmodernizowany klasyk w nowej odsłonie

Strv 123A to efekt głębokiej modernizacji sprawdzonego szwedzkiego wariantu Leoparda 2A5, znanego dotychczas jako Strv 122. Modernizacja ta obejmuje zachowanie kluczowych podzespołów, a przede wszystkim mocnego, 12-cylindrowego silnika diesla MTU MB 873 Ka-501 o mocy 1 500 koni mechanicznych oraz tej samej platformy gąsienicowej. Czołg zachowuje wysoką mobilność w terenie, osiągając prędkość maksymalną około 70 km/h i zasięg przekraczający 400 kilometrów, podczas gdy wzmocnione zawieszenie pozwala bezpiecznie operować mimo wzrostu masy wynikającego z modernizacji.

Czytaj też: Stało się nieuniknione. Najpierw flota, a teraz Chiny zrobiły to…

Największą zmianą w Strv 123A jest wymiana armaty, bo dotychczasowa L44 została zastąpiona nowszym modelem Rheinmetall L55A1 kalibru 120 mm. Dzięki tej zmianie czołg zyskał możliwość używania programowalnej amunicji wielozadaniowej, która pozwala na ustawienie trybu działania pocisku jeszcze przed wystrzałem, bo np. detonację nad celem, za osłoną lub po przebiciu przeszkody. Uzbrojenie uzupełniają dwa karabiny maszynowe MG3 kalibru 7,62 mm, bo jeden sprzężony z armatą, a drugi montowany na dachu wieży. To jednak nie koniec.

Elektronika i systemy optoelektroniczne czołgu również przeszły pełną wymianę. Efekt? Nowej generacji celowniki termowizyjne zarówno dla dowódcy, jak i działonowego, podczas gdy kierowca otrzymał cyfrową kamerę umożliwiającą jazdę w warunkach ograniczonej widoczności. Czołg zyskał również pełną kompatybilność z systemami dowodzenia NATO, co oznacza, że jego załoga będzie mogła w czasie rzeczywistym współdziałać z innymi jednostkami sojuszniczymi. Zwiększeniu uległ też poziom ochrony, bo zmodernizowany pancerz kompozytowy i nowe systemy wyrzutni granatów dymnych podnoszą przeżywalność maszyny.

Strv 123B, czyli nowoczesny Leopard z przyszłości

W przeciwieństwie do 123A, czołg Strv 123B nie jest modernizacją starego kadłuba, lecz nową konstrukcją opartą na niemieckim Leopardzie 2A8. Jest to najnowszy wariant tej rodziny, który łączy klasyczne cechy Leoparda z nowoczesną architekturą elektroniczną i nowym poziomem ochrony balistycznej. Czołg zachowuje podobne wymiary co wcześniejsze wersje, bo jego długość całkowita z armatą wynosi około 11 metrów, szerokość to 3,8 metra, a wysokość sięga 3 metrów. Masa bojowa wzrosła do około 66,5 tony, ale dzięki zachowaniu tej samej jednostki napędowej (MTU MB 873 Ka-501) osiągi pozostały na bardzo dobrym poziomie, jako że Strv 123B nadal rozpędza się do 70 km/h i zachowuje wysoką manewrowość.

Czytaj też: Tajna broń USA. Wrogowie pomyślą, że potężne okręty podwodne się teleportują

Leopard 2 A8 dla Włoch. Z takim czołgiem wojsko kraju będzie jeszcze potężniejsze

Podobnie jak 123A, nowy czołg otrzymał armatę L55A1 kalibru 120 mm oraz dwa karabiny MG3 kal. 7,62 mm. Nowoczesna elektronika została w pełni zintegrowana z cyfrową architekturą wykorzystywaną w niemieckich Leopardach 2A7V i 2A8, co ma zapewniać płynną współpracę ze wszystkimi sojuszniczymi systemami sieci dowodzenia. Systemy celownicze, noktowizyjne i termowizyjne należą z kolei do najnowszej generacji i pozwalają prowadzić precyzyjny ogień zarówno w dzień, jak i w nocy, w każdych warunkach pogodowych.

Na szczególną uwagę zasługuje poziom ochrony Strv 123B. Czołg został bowiem wyposażony w nowoczesny pancerz kompozytowy z możliwością montażu modułów reaktywnych (ERA), co znacząco podnosi jego odporność na nowoczesną amunicję przeciwpancerną, a w tym pociski z głowicami tandemowymi. Oficjalnie jednak nie potwierdzono, czy Strv 123B otrzyma aktywny system obrony typu hard-kill lub soft-kill, ale konstrukcja pojazdu przewiduje możliwość jego integracji w przyszłości.

Czołgi potrzebne na wczoraj, czyli szybki czas realizacji

Zgodnie z harmonogramem pierwsze czołgi Strv 123A mają trafić do jednostek już w 2027 roku, a zakończenie dostaw planowane jest na rok 2030. Nowe czołgi Strv 123B zaczną trafiać do armii rok później, a cały program zostanie sfinalizowany w 2031. W praktyce oznacza to, że Szwecja nie tylko zastąpi ok. 120 starszych Strv 122, ale zwiększy też całkowitą liczbę gotowych do walki maszyn o 33 jednostki. Ma to na celu nie tylko unowocześnienie pancernej pięści, ale też uzupełnienie strat m.in. dziesięciu czołgów, które trafiły do Ukrainy.

Czytaj też: Jechał po autostradzie, a tam zaskoczył go wielki chiński laser wojskowy

Oba warianty czołgu Strv 123 tworzą razem jednolitą, kompatybilną flotę pancerną, która będzie gotowa na wyzwania współczesnego i przyszłego pola walki. Strv 123A pozwala efektywnie wykorzystać istniejący potencjał Strv 122, przy niskim koszcie jednostkowym i szybkim tempie wdrażania. Strv 123B natomiast stanowi jakościowy skok technologiczny i otwiera szwedzkim siłom zbrojnym drogę do pełnego uczestnictwa w sojuszniczych działaniach zbrojnych na najwyższym poziomie technologicznym. Cała seria wpisuje się w ambitny plan modernizacji szwedzkich wojsk lądowych, którego celem jest nie tylko zwiększenie liczby czołgów, ale również ich zdolność do prowadzenia walki sieciocentrycznej w środowisku wielodomenowym.

Przeczytaj źródło