Pałac Prezydencki oburzony. Jest oświadczenie. "Pierwszy raz w historii"

12 godziny temu 5

Data utworzenia: 8 listopada 2025, 12:02.

Dalszy ciąg zgrzytu na linii Pałac Prezydencki — obóz władzy. Rzecznik prezydenta, Rafał Leśkiewicz, zamieścił w sobotę (8 listopada) oświadczenie, w którym odniósł się do kontrowersji dotyczących nominacji oficerskich.

Prezydent Karol Nawrocki.
Prezydent Karol Nawrocki. Foto: Lisi Niesner / Reuters

Przypomnijmy. Premier Donald Tusk zamieścił w piątek na portalu X nagranie, w którym zarzucił prezydentowi Karolowi Nawrockiemu, że zablokował nominacje na pierwszy stopień oficerski 136 przyszłych oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak ocenił, to "dalszy ciąg wojny prezydenta z polskim rządem".

Burza wokół nominacji oficerskich. Rzecznik prezydenta Nawrockiego zabrał głos

Do sprawy — również w nagraniu na X — odniósł się prezydent RP. Powiedział, że "Donald Tusk podjął decyzję, że szefowie służb specjalnych mają zakaz spotykania się z prezydentem RP". — Odmówiono udzielenia istotnych informacji dotyczących bezpieczeństwa państwa przedstawicielowi prezydenta podczas posiedzenia Kolegium ds. służb specjalnych. Odwołano 4 moje spotkania z szefami służb — to właśnie na nich miały zostać omówione kluczowe kwestie dla bezpieczeństwa Polski; miały też zapaść decyzje dotyczące nominacji oficerskich — powiedział Nawrocki.

"To nieprawda, że służby specjalne nie przekazują informacji prezydentowi. Otrzymuje on tak samo, jak poprzednicy, stosowne informacje, podobnie jak uprawnieni urzędnicy jego kancelarii" — oświadczył w piątek wieczorem we wpisie na X minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

W sobotę do sprawy odniósł się Rafał Leśkiewicz. Rzecznik prezydenta pisze o "żenującym i kłamliwym stand — upie Pana Premiera Donalda Tuska".

"Fakty są takie, że pierwszy raz w historii III RP szefowie służb specjalnych nie przyjęli zaproszenia Prezydenta RP na spotkania dotyczące istotnych spraw związanych z bezpieczeństwem państwa. Odcięto Pana Prezydenta od dostępu do informacji" — czytamy.

Urzędnik przekonuje, że "te spotkania miały także dotyczyć nominacji oficerskich. Prezydent chciał omówić z szefami służb skierowane do niego wnioski. Do spotkań nie doszło, bo Pan Premier zakazał przyjęcia zaproszeń od Pana Prezydenta. Cóż, być może obawiał się, co powiedzą Panu Prezydentowi podczas spotkań w cztery oczy".

"Najgorsza jest w tym wszystkim postawa szefów służb specjalnych. Wysokich rangą oficerów, którym zabrakło poczucia odpowiedzialności i odwagi, by stawić się na zaproszenie Pana Prezydenta — najwyższego przedstawiciela RP odpowiedzialnego za bezpieczeństwo państwa" — napisał prezydencki rzecznik.

Przeczytaj źródło