Jeśli odziedziczyłeś geny gorsze, to choćby twoim życiem zawiadywali dietetyk, trener personalny oraz konsylium medyków, opuścisz ten łez padół szybko i w bólach. Po co się więc starać? A jednak przekonanie, że jesteśmy marionetką w rękach nieubłaganej biologii, jest błędne. Co więcej, hołdowanie mu skraca nasze życie
Przed lunchem koktajl na bazie ginu i dubonnet z lodem i cytryną. W trakcie obiadu martini, a na koniec lampka wina. Przed snem kieliszek szampana. Brzmi jak rozkład dnia bogatego alkoholika, a to – według „Vanity Fair” – codzienne zwyczaje królowej Elżbiety II. Mimo słabości do koktajli, którą porzuciła dopiero na dwa lata przed śmiercią, dożyła w relatywnie dobrym zdrowiu 96 lat.
Wielu wyciąga z tego prosty wniosek: geny. Najwyraźniej to właśnie genetyczne predyspozycje monarchini pozwalały jej przez dekady bez konsekwencji nasączać wątrobę alkoholem. Słowem, jak masz dobre geny, możesz jeść za dużo, pić za dużo i niewiele się ruszać, a i tak dożyjesz późnej starości. A jeśli odziedziczyłeś geny gorsze, to choćby twoim życiem zawiadywali dietetyk, trener personalny oraz konsylium medyków, opuścisz ten łez padół szybko i w bólach. Po co się więc starać?
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Sebastian Stodolak
Autor jest wiceprezesem Warsaw Enterprise Institute
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

4 tygodni temu
17






English (US) ·
Polish (PL) ·