Dalej czytam dziś Pawła. Dalej, jak czytałem już wczoraj, pisze o służbie i o wolności. Kończy ten wywód czymś, co niby oczywiste, ale mrozi:
Zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana – to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Oczywiste. Niby. Bo w naszych czasach dziwnie się to jakoś wszystko pogmatwało. Wielu chyba uważa, że za grzech można dostać życie, a za trwanie w łasce – naganę za to, że nie było się idealnym. A Paweł stawia sprawę jasno: grzech to śmierć, trwanie w łasce, to życie.
Chcę żyć. Teraz i przez całą wieczność. Dlatego nie chcę tego, co może mi to życie odebrać.
Modlitwa
Dziękuję Ci, Chryste, że dajesz mi życie. Nie pozwól, bym przez swoją głupotę ten dar odtrącił. Gdybym miał zbłądzić, pomóż swoją łaską.