Aktywiści z grupy "Ostatnie Pokolenie" rozpoczęli nowy protest przed Sejmem, gdzie właśnie rozbijają miasteczko namiotowe. Zapowiadają, że zamierzają tam pozostać "tak długo, jak trzeba", aż marszałek Sejmu Szymon Hołownia skieruje do prac w komisji ustawę o transporcie i klimacie. Demonstranci domagają się konkretnych zmian, w tym przeniesienia środków z rozbudowy autostrad na rozwój kolei i autobusów, a także szerszych reform w funkcjonowaniu komunikacji publicznej.
Aktywiści przedstawiają swoje żądania, koncentrując się na ekologicznym transporcie. Głównym celem protestu jest doprowadzenie do prac nad ustawą o transporcie i klimacie. Aktywiści chcą, aby marszałek Sejmu Szymon Hołownia skierował ją do odpowiedniej komisji. Domagają się przeniesienia środków finansowych z rozbudowy autostrad na rozwój bardziej ekologicznych form transportu, czyli kolei i autobusów. Postulują także szersze zmiany w funkcjonowaniu komunikacji publicznej, co ma przyczynić się do redukcji emisji gazów cieplarnianych i poprawy jakości powietrza.
Miasteczko namiotowe przed Sejmem
Aktywiści wybrali formę długotrwałego i widocznego protestu. Ostatnie Pokolenie rozbija miasteczko namiotowe bezpośrednio przed budynkiem Sejmu. Zapowiadają, że pozostaną na miejscu tak długo, aż ich żądania zostaną spełnione i ustawa trafi pod obrady komisji.
Trwa ładowanie wpisu Twitter
Ostatnie Pokolenie to część globalnego ruchu aktywistów klimatycznych, którzy wykorzystują metody obywatelskiego nieposłuszeństwa, aby zwrócić uwagę na problemy związanye ze zmianami klimatu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo