Data utworzenia: 23 października 2025, 7:21.
Irlandzkie media okrzyknęły ją "zimną morderczynią". Sąd skazał na dożywocie za zabójstwo z premedytacją. Polka przysięga, że padła ofiarą chorobliwie zakochanego w niej kolegi, a to, co uznano za morderstwo, było nieszczęśliwym wypadkiem. W swoich pamiętnikach opisała szczegóły nieszczęsnej znajomości i kulisy tragicznej kraksy, w której zginął jej prześladowca.
Marta Herda w Irlandii szukała lepszego życia. Gdy już myślała, że je znalazła, wydarzyła się tragedia, która na zawsze zmieniła jej spokojną egzystencję w piekło. W marcowy poranek wjechała samochodem do lodowatej wody. Na miejscu pasażera siedział nieszczęśliwie zakochany w niej kolega. Początkowo wszystko wskazywało na nieszczęśliwy wypadek. Śledczy uznali jednak, że Polka wszystko zaplanowała z zimną krwią. Wyrok dożywocia spadł na Martę, jak topór. W swoich zapiskach Polka zdradza, jak poznała swojego prześladowcę, jakie łączyły ich relacje i jak doszło do tragedii. Padła ofiarą tragicznego splotu wydarzeń czy rzeczywiście myślała, że zaplanowała zbrodnię doskonałą?
Drżą przed nimi oszuści internetowi. W Poznaniu działa cybertwierdza
Bezwzględna zabójczyni czy ofiara zakochanego szaleńca?
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Źródło: Fakt redakcja
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

2 tygodni temu
17




English (US) ·
Polish (PL) ·