- Wiesz, co jesz? Sprawdź, czy odżywiasz się zdrowo, wypełniając nasz Narodowy Test Żywienia
- Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu
Przez lata wydawało się, że szpital psychiatryczny w Radomiu to placówka jakich wiele w Polsce. Jednak, jak pisze "Gazeta Wyborcza", w latach 1971-1974 pod wodzą nieżyjącego już ordynatora Jerzego Szafranka prowadzono tutaj badania nad "organicznymi zmianami w mózgu w grupie młodzieży z zaburzeniami zachowania". W badaniu pomagała mu żona — też psychiatra i dwie psycholożki.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTest przeprowadzono na grupie ok. 100 dzieci w wieku 12-17 lat, u których zdiagnozowano "nasilające się zaburzenia zachowania". Badanie miało sprawdzić, czy fizyczne uszkodzenia mózgu mają związek z zaburzeniami psychicznymi. Aby trafić na badania, wystarczyło wagarować, pyskować nauczycielom i popalać papierosy za śmietnikiem na osiedlu. Jednak wszystko odbywało się lege artis. Rodzice musieli wyrazić na to zgodę.
W badaniu wzięła udział setka dzieci"Zagadnienia wychowawcze a zdrowie psychiczne”
Lekarze chwalili się wynikami swych badań
Zespół ze swych badań nie czynił tajemnicy. Skąd o tym wiadomo? Naukowcy pochwalili się w 1978 r. wynikami prac w jednym z fachowych periodyków. Z publikacji wynikało, że u ponad połowy pacjentów zdiagnozowano zmiany w mózgu, a prawie 25 proc. miało podejrzenie uszkodzeń.
Po prawie 50 latach od publikacji Medonet dotarł do źródłowego tekstu. W sekcji wniosków można przeczytać, m.in., że:
- "w grupie dzieci i młodzieży z nasilonymi zaburzeniami zachowania stwierdza się w dużym procencie organiczne zmiany w mózgu";
- "najbardziej nasilone zaburzenia zachowania zdradzają te osoby, u których współistnieje organiczne uszkodzenie mózgu z niekorzystnymi wpływami środowiska";
Wnioski z badań"Zagadnienia wychowawcze a zdrowie psychiczne”
Co oznacza to w praktyce? "»Badacze« udowodnili to, w co od początku głęboko wierzyli, a mianowicie »zaburzenia zachowania«, czyli palenie papierosów, nieszanowanie autorytetów, wagary itd. u swego podłoża mają w większości wypadków organiczne uszkodzenia mózgu" — pisał Jarosław Dubiel, autor tekst "Pneumoencefalografia. Zapomniane ofiary komunistycznej psychiatrii".
Wynikami badaniami interesowały się władze PRL. Mogły wykorzystać je do walki z opozycją. Paradygmat miał być prosty. Jeśli ktoś się niewłaściwie zachowuje, to ma zmiany w mózgu, a kogoś takiego trzeba leczyć w zamkniętych szpitalach.
Autorzy nie ukrywali wyników swych badań"Zagadnienia wychowawcze a zdrowie psychiczne”
Dokumentacji eksperymentu nie ma w szpitalnym archiwum
Niestety, po latach trudno napisać wiele więcej niż to, co sam dr Szafranek napisał w raporcie z badań. Nie znamy nawet imion i nazwisk dzieci biorących udział w eksperymencie. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", materiałów na ten temat nie ma już w szpitalnym archiwum.

4 tygodni temu
24








English (US) ·
Polish (PL) ·