ETS 2 – co się zmieni dla zwykłego obywatela?
System ETS (Emission Trading System) to europejski mechanizm walki z emisjami gazów cieplarnianych. Dotychczas obejmował on głównie przemysł ciężki, elektrownie, cementownie czy huty. Jednak w ramach reformy klimatycznej Fit for 55, Unia Europejska zdecydowała o jego rozszerzeniu na kolejne branże – tym razem znacznie bliższe obywatelom.
ETS 2 obejmie:
- transport drogowy,
- sektor morski,
- budynki mieszkalne i użytkowe.
Oznacza to, że każdy, kto ogrzewa swój dom paliwem kopalnym, np. węglem lub gazem, będzie musiał liczyć się z dodatkowymi kosztami. Opłata nie będzie naliczana bezpośrednio właścicielom domów, ale sprzedawcom paliw – ci jednak z dużym prawdopodobieństwem przerzucą wyższe koszty na konsumentów.
Od kiedy podatek za ogrzewanie?
Unijne rozporządzenia przewidują, że ETS 2 zacznie obowiązywać od 2027 roku. Jednak wprowadzono tzw. bezpiecznik – jeśli ceny energii w 2026 roku przekroczą ustalony próg, uruchomienie systemu zostanie odłożone do 2028 roku. Ostateczna decyzja będzie zależeć od sytuacji rynkowej. Tak czy inaczej – zmiany są nieuniknione, a czas na reakcję i modernizację domowych źródeł ciepła właśnie się rozpoczął.
Ile zapłacimy za podatek od ogrzewania? Cena emisji będzie się wahać
Nie ma jednej, stałej stawki nowego podatku. Koszty będą zależne od ceny uprawnień do emisji CO₂ na rynku, a ta podlega wahaniom popytu i podaży. Jak podaje Interia: w styczniu 2024 roku cena za jedną tonę emisji w systemie ETS przekraczała 80 euro, a już na początku lutego spadła do około 64 euro.
Im wyższe zapotrzebowanie na paliwa emitujące CO₂, tym droższe będą uprawnienia, a więc tym większy może być koszt ogrzewania domu węglem lub gazem. Eksperci szacują, że w przypadku ogrzewania gazowego podatek może zwiększyć roczne rachunki o kilkaset złotych, a przy węglu nawet o 1000 zł i więcej.
Gdzie trafią pieniądze z nowego podatku?
Wpływy z ETS 2 zasilą krajowe budżety państw członkowskich UE. W Polsce będą one przeznaczane na działania związane z transformacją energetyczną, m.in.:
- termomodernizację budynków,
- wymianę źródeł ciepła na ekologiczne,
- wsparcie najuboższych gospodarstw domowych.
Oznacza to, że część pieniędzy wróci do obywateli w postaci dotacji i dopłat, np. w ramach programu „Czyste Powietrze” czy innych inicjatyw klimatycznych.
Kogo podatek od ogrzewania dotknie najbardziej?
Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, w Polsce:
- około 3,6 mln budynków jest ogrzewanych drewnem lub węglem,
- ponad 2,3 mln korzysta z kotłów gazowych.
To właśnie te grupy właścicieli domów i mieszkań będą najbardziej narażone na skutki wprowadzenia ETS 2. Choć drewno na razie nie zostało objęte nowymi przepisami, istnieje ryzyko, że w przyszłości również ten surowiec zostanie zaklasyfikowany jako emisyjny.
Jak uniknąć podatku za ogrzewanie?
Najprostszym sposobem na ominięcie nowych opłat jest zmiana źródła ciepła na takie, które nie emituje gazów cieplarnianych. Unia Europejska i polski rząd promują m.in.:
- pompy ciepła,
- ogrzewanie elektryczne zasilane energią ze źródeł odnawialnych,
- kotły na biomasę (o ile spełniają normy emisji),
- sieci ciepłownicze oparte na OZE.
Wielu właścicieli domów może ubiegać się o dofinansowanie takich inwestycji. Program „Czyste Powietrze”, oferujący nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych wsparcia, cieszy się coraz większą popularnością.
Co warto zrobić już teraz?
Choć ETS 2 jeszcze nie obowiązuje, przygotowania do zmian warto zacząć wcześniej. Oto kilka kroków, które pomogą uniknąć przyszłych kosztów:
- Zrób audyt energetyczny swojego domu – sprawdź, gdzie ucieka najwięcej ciepła;
- Zainwestuj w termomodernizację – docieplenie ścian, dachu, wymiana okien;
- Rozważ wymianę źródła ciepła – najlepiej na pompę ciepła lub inne źródło niskoemisyjne;
- Skorzystaj z dostępnych dotacji – złóż wniosek w programie „Czyste Powietrze” lub „Moje Ciepło”.
ETS 2 to nie tylko podatek – to sygnał
Wprowadzenie systemu ETS 2 to wyraźny sygnał, że Unia Europejska nie zamierza rezygnować z ambitnych celów klimatycznych. Choć dla wielu gospodarstw domowych zmiany oznaczą nowe wydatki, to jednocześnie otwierają szansę na poprawę efektywności energetycznej i zmniejszenie rachunków za ogrzewanie w dłuższej perspektywie. Jeśli planujesz modernizację domu, to teraz jest najlepszy moment na działanie, zanim nowy podatek zacznie poważnie obciążać domowe finanse.