Jak opisuje dziennik, w piątek wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ma podpisać umowę na zakup kolejnych 180 koreańskich czołgów K2. Dostawy mają się zakończyć w 2030 r., 60 szt. zostanie zmontowanych w Polsce.
Polska kupuje czołgi z Korei Południowej
Dziennik wylicza, że w 2030 r. Polska będzie dysponowała 950 nowoczesnymi czołgami. To nie tylko K2, lecz także pojazdy amerykańskie i niemieckie. Polska dysponuje obecnie 116 używanymi czołgami abrams M1A1 i 235 leopardami 2. W ciągu pięciu lat Wojsko Polskie ma posiadać 360 K2 i 250 abramsów M1A2 SEPv3.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Odmawiam". Przed zaprzysiężeniem spłynęła lawina krytyki
W artykule wskazano, że takie kraje jak Niemcy, Francja, Włochy czy Wielka Brytania posiadają obecnie po 200-300 czołgów, z czego jedynie Niemcy planują rozwinięcie wojsk pancernych.
Eksperci podkreślają, że Polska stanie się pancerną potęgą, ale to nie wystarczy, bo potrzebna jest także piechota, transportery opancerzone i system wsparcia.
Pod koniec lipca 2022 roku Polska i Korea Południowa zadeklarowały strategiczne partnerstwo w dziedzinie zbrojeń. Oprócz czołgów K2, polski rząd zakupił w Republice Korei samobieżne armatohaubice K9 oraz lekkie samoloty bojowe FA-50. Umowy dotyczące zakupu południowokoreańskiego uzbrojenia dla polskiego wojska, w tym czołgów, zatwierdził w lipcu 2022 r. ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak.
Czołgi K2 Black Panther to jedne z najnowocześniejszych maszyn na świecie, znane z zaawansowanych rozwiązań technologicznych, w tym z systemu aktywnej obrony - skutecznie przeciwdziałającego atakom rakietowym i przeciwpancernym.