Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Od niedzieli stra?acy walcz? z po?arami las?w na greckiej wyspie Chios. Mieszka?cy kolejnych miejscowo?ci s? ewakuowani, a w?adze apeluj? o ?ywno?? i wod? dla wolontariuszy i stra?ak?w. Ogie? m?g? zosta? wzniecony przez cz?owieka. Minister ds. kryzysu klimatycznego i ochrony ludno?ci, Yiannis Kefalogiannis zapowiedzia? "surowe sankcje karne i administracyjne" dla wszystkich odpowiedzialnych.

Pożary w Grecji
Ogień zaczął się rozprzestrzeniać 22 czerwca około południa w centrum oraz na południu Chios, wyspie znajdującej się w północno-wschodniej części Morza Egejskiego. Najwcześniej pożar wykryto w Vrontados. Do tej pory z pożarami walczy około 200 strażaków z pomocą m.in. specjalnych samolotów, służących do gaszenia ognia. Służby chcą uchronić od ognia domy mieszkalne, a także obszary znane z produkcji naturalnej żywicy (mastiha) zbieranej z drzew mastyksowych. Całą akcję utrudniają silne podmuchy wiatru, które w poniedziałek przybrały na sile.
Ewakuacja mieszkańców
Ogień dotarł do tej pory do lasów oraz pastwisk. W wielu miejscach odnotowano również przerwy w dostawie prądu. Zmusiło to wielu mieszkańców do opuszczenia swoich domów. Do tej pory ewakuowano około 16 osiedli na całej wyspie. 23 czerwca ogłoszono również ewakuację mieszkańców z kolejnych miejscowości - m.in. z Dafnonas, Ververato, a także Zifias. Osobom, które opuściły swoje domy, są udostępniane lokalne obiekty noclegowe. Władze Chios zaapelowały o przekazywanie wody, żywności i środków medycznych dla strażaków oraz wolontariuszy.
Mogło dojść do podpalenia
W greckich mediach pojawiły się spekulacje, że ogień mógł się pojawić w wyniku podpalenia. Na terenie, gdzie pojawił się pożar, miał zostać znaleziony kanister z benzyną. Sprawą zajmuje się specjalna jednostka dochodzeniowa straży pożarnej, we współpracy ze służbami bezpieczeństwa stanu Chios. - W ciągu ostatnich 48 godzin mieliśmy 110 pożarów, z których większość nie rozprzestrzeniła się dzięki natychmiastowej mobilizacji sił gaśniczych. Jednak pożary, takie jak ten na Chios, gdzie przy wskaźniku ryzyka wynoszącym 4 wybuchły trzy równoległe różne ogniska, budzą niepokój i budzą podejrzenia -powiedział grecki minister ds. kryzysu klimatycznego i ochrony ludności, Yiannis Kefalogiannis. Zapowiedział też "surowe sankcje karne i administracyjne" dla wszystkich odpowiedzialnych za pojawienie się ognia.