Starożytni Egipcjanie używali nietypowego instrumentu – gwizdka wykonanego z kości palca krowy. Nowe badania rzucają nowe światło na to, jak ten tajemniczy przedmiot – odkryty około 3,3 tysiąca lat temu w Akhetaten (w obecnym Amarnie) – mógł służyć ówczesnym ludziom, którzy pełnili nadzór w okolicy królewskiego grobowca.
To pierwszy gwizdek kostny odnaleziony w starożytnym Egipcie. – Jest bardzo unikalny – zaznacza współautorka badań, profesorka archeologii Michelle Langley, naukowczyni z Uniwersytetu Griffitha w Australii, która zgodziła się porozmawiać e-mailowo z redakcją portalu Live Science.
Archeolodzy z Projektu Amarna natrafili na ten rzadki artefakt blisko dwie dekady temu, jednak dopiero niedawno przeprowadzono jego szczegółową analizę. Gwizdek, opisany przez Langley jako „bardzo niepozorny artefakt”, wykonano z kości młodej krowy. Widać w nim wywiercone otwory o długości ponad sześciu milimetrów. – Mieści się wygodnie w dłoni – wskazuje badaczka.
Po co taki gwizdek starożytnym? Wszystko staje się jasne, gdy przeanalizuje się miejsce jego odkrycia
Znaleziska dokonano w Kamiennej Wiosce, położonej nieopodal innej osady – Robotników. Oba te „osiedla” najprawdopodobniej zamieszkiwali robotnicy zatrudnieni przy budowie królewskiego grobowca. – Ten obszar wydaje się być silnie strzeżony, aby utrzymać lokalizację [świętego miejsca – red.] w tajemnicy i udostępniać ją wyłącznie tym, którzy muszą ją znać, by tam uczęszczać – tłumaczy dla LS prof. Langley. Odnaleziony gwizdek spoczywał w budowli, która uznawana jest przez ekspertów za punkt kontrolny. Zdaniem badaczy gwizdek używany był przez „policjanta lub strażnika” do nadzoru.
Dodatkową wskazówką jest odkrycie grobowca mężczyzny o imieniu Mahu – szefa „policji” w dawnym Achetaton. Jego dekoracje pokazują, jak strażnicy pełnili wartę w małych budynkach – możliwych punktach kontrolnych – oraz jak zatrzymywali ludzi próbujących zakraść się do miasta. – Jedna ze scen pokazuje policjantów trzymających mężczyzn w areszcie – najwyraźniej złapanych na próbie wdarcia się do miasta. Na innych widzimy szereg strażników stojących wzdłuż tego, co może być drogą podobną do tej wokół wiosek – uważa prof. Langley.
Czytaj też:
W tych roślinach kryją się pluskwy – sprawdź, czy masz je w domuCzytaj też:
Jedna z najbardziej odizolowanych wysp na ziemi. Polacy nie potrzebują wizy