Odkryli butelkę z 1916 roku. W środku listy młodych żołnierzy

6 godziny temu 4

Na australijskiej plaży odkryto butelkę z listami dwóch żołnierzy z 1916 roku. Wiadomości wysłano z pokładu statku płynącego na front. – To cud – mówi potomkini jednego z wojskowych.

Na plaży Wharton Beach w zachodniej Australii odnaleziono butelkę z listami dwóch żołnierzy, wysłanymi w czasie I wojny światowej. Odkrycia dokonała rodzina Brownów, która podczas jednej z akcji sprzątania plaży zauważyła starą butelkę po napoju Schweppes leżącą tuż nad linią wody. W środku znajdowały się dwa listy z datą 15 sierpnia 1916 roku, napisane przez szeregowców Malcolma Neville’a i Williama Harleya.

Obaj mężczyźni płynęli wówczas na pokładzie statku HMAT Ballarat z Adelaide do Europy, gdzie mieli zasilić 48. batalion piechoty australijskiej na froncie zachodnim. W listach panował zdecydowanie pogodny ton. „Świetnie się bawimy, jedzenie jest naprawdę dobre, z wyjątkiem jednego posiłku, który wyrzuciliśmy do morza” – pisał Neville. „Statek kołysze się i przechyla, ale jesteśmy szczęśliwi jak nigdy” – dodał. Harley dopisywał z humorem: „Niech znalazca ma się tak dobrze, jak my teraz”.

Niezwykłe odkrycie na plaży. Listy z I wojny przetrwały 109 lat

Neville poprosił w liście, by znalazca przekazał wiadomość jego matce Robertinie, która mieszkała w miejscowości Wilkawatt w Australii Południowej. Harley, którego matka już nie żyła, pozwolił zatrzymać swoją notatkę. Losy żołnierzy potoczyły się tragicznie – Neville zginął rok później na froncie, a Harley, mimo ran i zatrucia gazem, wrócił do Australii, gdzie zmarł w 1934 roku.

Butelka, jak przypuszcza Deb Brown, przez ponad sto lat spoczywała w nadbrzeżnych wydmach. Dopiero silna erozja piasku i sztormy wydobyły ją na powierzchnię. „Nie miała śladów porostów, a papier, choć wilgotny, był czytelny. Gdyby leżała tyle czasu w morzu, nie przetrwałaby” – stwierdziła znalazczyni.

Odkrycie wzruszyło rodziny obu żołnierzy. – Brzmi, jakby z radością szedł na wojnę… To smutne, że zginął. Co za człowiek – powiedział prawnuk Neville’a, Herbie Neville. Wnuczka Harleya, Ann Turner, przyznała za to, że dla niej i bliskich to niemal cud. – To naprawdę cud, jakby nasz dziadek wyciągnął do nas rękę zza grobu – powiedziała.

Czytaj też:
Niespotykany widok na terenie elektrowni w Czarnobylu. Biegają tam niebieskie psy
Czytaj też:
Tragiczna śmierć grzybiarza. „Ciało zabezpieczono do dalszych badań”

Źródło: CNN / Associated Press

Przeczytaj źródło