Odkrył skarb i milczał przez 8 lat. Gdy w końcu się przyznał, archeolodzy oniemieli

2 tygodni temu 17

Przez osiem lat milczał, choć w jego domu spoczywał skarb sprzed dwóch tysięcy lat. Gdy w końcu zgłosił znalezisko, archeolodzy odkryli, że prawda, którą ukrywał, była jeszcze bardziej zdumiewająca niż sam złoty pierścień i setki srebrnych monet.

W Niemczech, w pobliżu miejscowości Borsum w powiecie Hildesheim (Dolna Saksonia), pewien mężczyzna dokonał niezwykłego odkrycia. W 2017 roku, podczas nielegalnych poszukiwań z wykrywaczem metali, natrafił na zbiór bezcennych przedmiotów sprzed dwóch tysięcy lat.

Wśród znalezisk znalazły się setki srebrnych monet, złoty pierścień, jedna złota moneta oraz kilka sztabek srebra. Z powodu braku zezwoleń i obawy przed konsekwencjami, znalazca przez osiem lat ukrywał prawdę o swoim odkryciu.

Dopiero w tym roku zdecydował się zgłosić sprawę władzom. Zespół archeologów natychmiast udał się na miejsce i rozpoczął badania. Okazało się, że skarb jest znacznie większy, niż pierwotnie przypuszczano – to jedno z najbardziej imponujących znalezisk tego typu w historii Dolnej Saksonii.

Skarb sprzed dwóch tysięcy lat. 450 srebrnych monet i złoty pierścień

Naukowcy potwierdzili, że łącznie odnaleziono aż 450 srebrnych monet oraz liczne inne kosztowności. Według wstępnych analiz, cały zbiór pochodzi z okresu wczesnego Cesarstwa Rzymskiego, sprzed około dwóch tysięcy lat.

Nie ustalono jeszcze, czy skarb należał do Rzymian, czy do plemion germańskich. – Na podstawie obecnego stanu wiedzy monety można datować na wczesny okres Cesarstwa Rzymskiego, okres współistnienia, koegzystencji i opozycji między Rzymianami a plemionami germańskimi – poinformowano w oficjalnym oświadczeniu.

Badacze podkreślają, że odkrycie ma ogromne znaczenie dla archeologii. Dalsze analizy mają pomóc określić dokładne okoliczności, w jakich skarb został ukryty, oraz kim był jego właściciel.

Tajemnica sprzed wieków i lekcja dla współczesnych poszukiwaczy

Archeolodzy przyznają, że przez nielegalne wydobycie w 2017 roku część kontekstu znaleziska została bezpowrotnie utracona. Mimo to naukowcy starają się ustalić, w jaki sposób i dlaczego monety zostały złożone w ziemi.

To odkrycie stało się również przestrogą. W Niemczech obowiązuje zakaz prowadzenia poszukiwań archeologicznych bez odpowiednich zezwoleń. Mężczyzna, który przez lata ukrywał skarb, nie poniesie jednak konsekwencji prawnych – sprawa bowiem uległa przedawnieniu.

Obecnie uczestniczy on w specjalnym kursie uczącym legalnego korzystania z wykrywacza metali. Wszystkie odnalezione przedmioty przekazano natomiast do Dolnosaksońskiego Urzędu Ochrony Zabytków, gdzie zostaną zakonserwowane i poddane dalszej analizie.

facebookCzytaj też:
Złoty pociąg na wyciągnięcie ręki? Odkrywcy zabrali głos
Czytaj też:
Ten skarb zmienił historię Dolnego Śląska. Jest wart 300 mln złotych

Przeczytaj źródło