- Zwierciadlo.pl
- >
- Filmy
- >
- Od rodzinnego dramatu do światowej katastrofy. „Rocznica” Jana Komasy to mocne i przerażająco aktualne kino, które wywołuje skrajne emocje [Recenzja]
Marta Waszkiewicz
21 listopada 2025
„Rocznica” (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
Mocny, przerażający i poruszający. „Rocznica”, hollywoodzki debiut Jana Komasy, to emocjonalny dramat psychologiczny i społeczna diagnoza współczesności. Prowokujący thriller, który zabiera widza w podróż w głąb najciemniejszych obaw o naszą przyszłość, i działa niczym współczesny wstęp do „1984” George’a Orwella, pokazując, jak blisko jesteśmy dystopijnej wizji świata, w której władza przechodzi w ręce ludu, życie jednostki zaczyna podlegać ciągłej kontroli, a wolność słowa – cenzurze. A wszystko może zacząć się bardzo niewinnie – od jednej osoby o radykalnych poglądach, której działania mogą zmienić los jednej rodziny, a następnie milionów w całym kraju, w istne piekło na Ziemi.
Jego filmy zawsze przyciągają do kin masową publiczność. „Miasto 44”, „Sala samobójców”, „Sala samobójców. Hejter”, nominowane do Oscara „Boże Ciało” – to tytuły, które doczekały się głośnych premier i wstrząsnęły widzami nie tylko w Polsce, ale i zagranicą. Teraz Jan Komasa pewnym krokiem wkracza na hollywoodzkie salony, oddając w ręce widzów swój pierwszy film nakręcony w USA. Wchodząca właśnie na ekrany kin „Rocznica” to jednak nie tylko hollywoodzki debiut twórcy, ale też pierwszy raz, kiedy Fabryka Snów zrealizowała w pełni polski, autorski pomysł. – Wymyśliłem koncept na ten film siedem lat temu, zaraz po „Hejterze”, który był opowieścią o ataku na rodzinę. „Rocznica” jest w pewnym sensie jego kontynuacją, bo pokazuje co by było, gdyby rodzina złapała wirusa i zaczęła rozpadać się sama – mówi. Reżyser przygląda się w nim jednak nie tylko temu, co może kryć się za drzwiami z pozoru idealnego domu, ale też temu, jakie mogą być losy świata, jeśli oddamy je w ręce radykałów.
Czytaj także: „Boże Ciało” nominowane do Oscara. Bartosz Bielenia o swojej roli w filmie
„Rocznica” (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
Akcja filmu rozgrywa się na przestrzeni kilku lat, a wszystko zaczyna się od hucznego przyjęcia z okazji 25-tej rocznicy ślubu Ellen i Paula, podczas której syn pary przedstawia im swoją narzeczoną, Liz – dawną studentka Ellen, wydaloną przed laty z uczelni za skrajnie radykalne poglądy. Pod uroczą powierzchownością dziewczyna skrywa jednak wielkie ambicje i zero skrupułów, więc z każdą kolejną rocznicą jej wpływ na rodzinę staje się coraz bardziej destrukcyjny, a wylansowana przez nią nowa ideologia nazywana „Zmianą” zdobywa coraz szerszy rozgłos. Z czasem dystopijna wizja przyszłości staje się faktem, a życie ludzi – kontrolowane przez system. Całkowita utrata wolności, brak prywatności, tłumienie swobody myśli i słowa – tak wygląda rzeczywistość jednostki w tym świecie. Gdy kraj staje nad krawędzią przepaści, rodzinne konflikty nabierają nowej mocy.
„Rocznica” (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
„Rocznica” (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
Sam reżyser przyznaje, że z jednej strony chciał ostrzec widzów przed taką wizją świata, z drugiej – pokazać, co można zrobić, aby nie stała się ona rzeczywistością, a z trzeciej – przedstawić perspektywę w samej rodzinie i pokazać, co dzieje się, gdy przestajemy ze sobą rozmawiać. – Ludzie w rodzinach obrażają się na siebie, przestają dzwonić i odbierać telefony. Myślą o sobie, ale z różnych powodów przestają mieć ze sobą kontakt. Czy warto? Czas upływa, życie jest tylko jedno, a wszyscy i tak lecimy na jednym kawałku skały, nie wiadomo skąd, nie wiadomo dokąd, więc po co wierzyć w jakieś ideologie, izmy? Dlaczego miałoby nas to dzielić? To izmy, których nawet my sami nie wymyśliliśmy. Po prostu je przyjmujemy, a one rzucają nas przeciwko sobie – mówi Jan Komasa.
Czytaj także: „Moi synowie”, czyli skrajna prawica w twoim domu. Ten film dobitnie pokazuje, jak polityka dzieli i niszczy rodzinne więzi
„Rocznica” (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
„Rocznica” to kino, które otwiera oczy – pokazując nie tylko jak wszelkie ideologie i polityka niszczą relacje, ale też jak niebezpiecznie blisko jesteśmy tej przerażającej wizji świata, w której władza przechodzi w ręce ludu o radykalnych poglądach. Sam reżyser nazywa to „faszystowskim PRL-em podlanym korporacją”. – Jest to antyestablishmentowe, antyelitarne, nie ma króla, partii, jest jakiś rodzaj korporacji, która wszystkimi zarządza. Ekscytowało mnie to, żeby sprawdzić jakby wyglądał PRL w Waszyngtonie. Samo to myślenie wytwarza już jakiś rodzaj iskry; czegoś, co jest prawie realistyczne, ale nie chcesz do końca w to uwierzyć, i nagle widzisz to na ekranie. Wziąłem po prostu polskie buraki, wsadziłem w Waszyngton i tak powstała „Rocznica” – dodaje.
„Rocznica” (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
„Rocznica” (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
Historia ta pokazuje więc rozwój życia i relacji, świetnie łącząc motyw osobistej tragedii z niezwykle celną społeczną diagnozą czasów. To opowieść boleśnie aktualna, która porywa, porusza emocjonalnie i trzyma w napięciu. Jest też silnym, ważnym obrazem, pełnym dramatyzmu i suspensu oraz technicznie i artystycznie fascynującą łamigłówką narracyjną, do tego w gwiazdorskiej obsadzie (na ekranie błyszczą m.in. Diane Lane, Kyle Chandler, Phoebe Dynevor, Zoey Deutch, Dylan O’Brien i Daryl McCormack).
„Rocznica” (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
„Rocznica” (Fot. materiały prasowe Monolith Films)
Czytaj także: Czy nadal można kochać dziecko, którego wartości zaczynają rozmijać się z naszymi? Psycholożka o filmie „Moi synowie”
Film spodoba się zatem nie tylko fanom wcześniejszej twórczości Komasy, w szczególności „Hejtera”, ale też miłośnikom seriali, które łączą w sobie politykę i rodzinne intrygi, takie jak „House of Cards” czy „Sukcesja”. Jak na seans zaprasza sam reżyser? – To film o zbieraniu się przy stole z bliskimi. Chciałbym, żebyśmy nie tracili wiary w siebie i zbierali się w kinach; oglądali filmy o wspólnocie, wspólnotowości i o tym jak ważne jest bycie razem – zachęca. My od siebie możemy dodać jedno: żaden film nie pokazuje tak dobitnie, że przyszłość naszych rodzin, naszego kraju i świata, zależy tylko od nas.
„Rocznica” w kinach od 21 listopada.

3 tygodni temu
22





English (US) ·
Polish (PL) ·