Zrobiło się gorąco. Choć w 2025 roku upały zaczęły się później niż w minionych latach, to wygląda na to, że ich fala nas nie ominie. Dla wielu pracowników pobyt w miejscu pracy może być pod kątem temperatury ulgą, jeśli zakład pracy jest klimatyzowany. Jednak niestety wielu z nich w miejscu pracy po prostu cierpli z powodu zbyt wysokiej temperatury, a ich skupienie i wydajność spadają.
Czy pracodawca ma szczególne obowiązki w czasie upałów?
W ostatnim czasie na gruncie prawa pracy zaszło wiele zmian korzystnych dla pracowników. Dotyczą one zarówno uprawnień rodzicielskich, jak i pracy świadczonej przez ogół pracowników, np. w zakresie prawa do zwolnienia z powodu siły wyższej. Nad wieloma zapowiadanymi zmianami resort pracy nadal pracuje. Tak jest np. ze skróceniem czasu pracy, czy wymiarem urlopu wypoczynkowego. W dyskusji publicznej pojawiły się też propozycje zmian, które ministerstwo odrzuciło, np. dodatkowy urlop dla osób 50 plus. Pytaniem które nasuwa się wielu osobom na początku lipca, który przywitał nas upałami jest jednak to, co z temperaturą w miejscu pracy?
Resort pracy już kilka miesięcy temu sygnalizował, że toczą się prace nad projektem rozporządzenia dotyczącego maksymalnej temperatury w pomieszczeniach pracy. Przewidziane w nim zmiany sprowadzają się do dodania do już obowiązujących przepisów tylko jednego paragrafu – 30a. Wynika z niego, że w pomieszczeniach pracy należy zapewnić temperaturę nie wyższą niż 35°C (308 K), chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają. Z kolei przy pracach wykonywanych na otwartej przestrzeni, związanych z wysiłkiem fizycznym, powodującym w ciągu zmiany roboczej efektywny wydatek energetyczny organizmu powyżej 1500 kcal (6280 kJ) u mężczyzn i 1000 kcal (4187 kJ) u kobiet, temperatura nie może być wyższa niż 32°C (305 K), chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają.
Nawet do 30 tys. złotych grzywny za brak dostępu do wody
Wynikające z projektowanych przepisów ograniczenia nie będą co stosowane u wszystkich pracodawców, jednak stały się one również punktem wyjścia do dyskusji o maksymalnych temperaturach obowiązujących w szkołach, bo o ile przepisy jasno określają to, jak należy postępować, gdy temperatura jest w nich zbyt niska, o tyle nie odnoszą się w ogóle do wysokich temperatur. Szczęśliwie rok szkolny 2024/2025 zakończył się dla uczniów przed nadejściem największych upałów, jednak co z pracownikami? Niestety nowych przepisów nie udało się uchwalić przed nadejściem lata. To oznacza, że choć pracodawcy mają cały wachlarz możliwości, które mogą zastosować w związku z wystąpieniem trudnych do zniesienia zjawisk pogodowych, to jednak tylko niewielka ich część należy do ich obowiązków.
Podstawą jest zapewnienie pracownikom dostępu do wody. W przypadku osób pracujących na otwartej przestrzeni powinny one otrzymać napoje już przy temperaturze 25°C. Wobec osób, których stanowiska pracy znajdują się w zamkniętych pomieszczeniach, ten obowiązek pojawia się, kiedy słupek rtęci przekracza 28°C. Przepisy nie określają, ile napojów pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikom. Ma to być co do zasady ilość zaspokajająca ich potrzeby. W przypadku odmowy zapewnienia dostępu do wody pitnej, pracodawcy grozi grzywna nawet w wysokości 30 tys. złotych.
I to właściwie na tyle, jeśli chodzi o obowiązki. Pozostałe działania pracodawcy zależą wyłącznie od jego dobrej woli. Na czym mogą one polegać? Na przykład na skróceniu czasu pracy (bez wpływu na wysokość wynagrodzenia), czy na poleceniu pracy zdalnej. Decyzje w tym zakresie pracodawca może jednak podjąć w zależności od swojego uznania.