Ministerstwo Sprawiedliwości rozważa wprowadzenie rozwiązań, dzięki którym możliwy będzie nadzór nad kierowcami łamiącymi sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Badana jest możliwość stworzenia obrączek, które mogłyby sprawdzać, czy dany kierowca prowadzi auto. Mówił o tym w rozmowie z RMF FM minister sprawiedliwości Waldemar Żurek.
- Ministerstwo Sprawiedliwości rozważa wprowadzenie elektronicznych obrączek do nadzoru nad kierowcami łamiącymi sądowe zakazy prowadzenia pojazdów.
- Trwają analizy, czy takie urządzenia mogłyby wykrywać, czy osoba z zakazem prowadzi samochód.
- W Polsce ponad 40 tys. osób łamie sądowe zakazy prowadzenia pojazdów - rekordzista miał 23 zakazy, w tym 6 dożywotnich.
- Rozważane jest także wykorzystanie kamer z rozpoznawaniem twarzy, sprzężonych z bazą CEPiK.
- Wypożyczalnie i firmy leasingowe miałyby obowiązek sprawdzania w CEPiK, czy klient nie ma sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
- Informacje z Polski i świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
W Polsce mamy plagę osób, które wsiadają za kierownicę mimo orzeczonych sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. Za naruszenie sądowych zakazów (art. 244 k.k.) grożą kary od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Mimo to z danych policji wynika, że w kraju jest ponad 40 tys. osób, które zamiast kary więzienia zostały ukarane jedynie kolejnymi zakazami. Rekordzista miał ich na koncie aż 23, z czego sześć to były zakazy dożywotnie.
Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika z kolei, że tylko w 2024 roku sądy orzekły zakaz prowadzenia pojazdów wobec 13 084 kierowców. W pierwszym półroczu 2025 roku liczba ta wyniosła już 7 601 przypadków.
Nad rozwiązaniem, które ograniczyłoby możliwość kierowania samochodem przez osoby z orzeczonym zakazem, pracuje resort sprawiedliwości. Sprawdzana jest możliwość skonstruowania specjalnych obrączek do nadzoru elektronicznego. Takie urządzenie miałoby wskazywać, czy dana osoba prowadzi samochód. Sam minister Żurek przyznał, że zlecił sprawdzenie możliwości konstrukcji takiego urządzenia. My produkujemy te urządzenia w Polsce. Jesteśmy w tym nieźli i na razie prowadzimy sondaże. Chcę się spotkać z producentami i zbadać, czy jesteśmy w stanie założyć komuś na rękę obrączkę, która będzie wiedziała, czy prowadzi, czy jest pasażerem - podkreślił w rozmowie z RMF FM.
Szef resortu sprawiedliwości zaznaczył, że takie rozwiązanie byłoby korzystne, bo państwo nie musiałoby płacić za utrzymanie takiej osoby w więzieniu. Tylko byśmy powiedzieli: "No sorry, dostajesz obrączkę i my wiemy, czy przemieszczasz się środkiem komunikacji do pracy, czy też jesteś kierowcą i siadasz za kółko" - dodał.
Obrączki to na razie pieśń przyszłości, ale innym rozpatrywanym rozwiązaniem jest wykorzystanie nowoczesnych kamer monitoringu. Miałyby one wychwytywać kierowców z zakazami dzięki rozpoznawaniu twarzy i bazie danych sprzężonej z Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców. To sprawiłoby, że recydywiści byliby szybko identyfikowani, a złamanie zakazu byłoby uwiecznione na nagraniach.
Kolejnym sposobem na walkę z recydywistami ma być obowiązek dla wypożyczalni samochodów i firm leasingowych. Takie przedsiębiorstwa przed przekazaniem pojazdu musiałyby sprawdzić w CEPiK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców), czy dana osoba nie ma orzeczonego zakazu prowadzenia. Gdyby okazało się, że klient ma sądowy zakaz, auto nie mogłoby zostać mu wydane.
Waldemar Żurek wskazał też, że problemem jest to, że do tej pory część wyroków w sprawie kierowców łamiących zakaz prowadzenia pojazdu zapada bez rozprawy, co oznacza, że Krajowy Rejestr Karny niekoniecznie jest przez sędziów sprawdzany i zapada kolejny wyrok zakazujący prowadzenia samochodów. Chciałbym zmienić prawo - podkreślił.
Szef resortu wydał zalecenie prokuratorom, by w tego typu sprawach bardzo aktywnie działali na sali rozpraw. Zaznaczył, że prokuratorzy będą występować do sądu o wyrok ograniczenia wolności w razie złamania zakazu.
Będziemy pokazywać te przykłady (osób, które trafią do więzienia po kierowaniu pojazdem mimo zakazu - przyp. RMF FM). Ludzie muszą się zacząć zastanawiać. Jeśli mamy morderców w samochodach, bo jeżeli ktoś wsiada w takim stanie do samochodu, to wie, że jest tykającą bombą - wskazał.
Resort poszukuje sposobów na ukrócenie procederu, bo wsadzenie wszystkich łamiących zakazy do więzienia byłoby niemożliwe. Tylko w 2024 roku do łamiących zakazy dołączyło ponad 13 tys. kierowców.

2 tygodni temu
15




English (US) ·
Polish (PL) ·