Afera Funduszu Sprawiedliwości przybiera na sile, ujawniając nowe, bulwersujące wątki. Podczas gdy Prokuratura Krajowa postawiła byłemu ministrowi sprawiedliwości, Zbigniewowi Ziobrze, 26 zarzutów w związku z nieprawidłowościami, na scenę wkraczają kolejne nazwiska. Najnowsze doniesienia, ujawnione przez posła Stanisława Tyszkę, dotyczą propozycji wykorzystania funduszu - przeznaczonego na pomoc ofiarom przestępstw - na cele polityczne. Wiceszef MON, Cezary Tomczyk, błyskawicznie zareagował na te rewelacje, ogłaszając złożenie zawiadomienia do prokuratury na Janusza Kowalskiego i innych polityków PiS obecnych przy kontrowersyjnej rozmowie.
Zbigniew Ziobro - 26 zarzutów i kierowanie grupą przestępczą
W tle najnowszych politycznych doniesień, nadal rozgrzewa opinie publiczną główny wątek afery, koncentrujący się wokół byłego ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, Zbigniewa Ziobry. Prokuratura Krajowa, prowadząca szeroko zakrojone śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, stawia Ziobrze aż 26 zarzutów. Zarzuty te dotyczą fundamentalnych nieprawidłowości w zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości, który z założenia miał służyć ofiarom przestępstw i przeciwdziałaniu przestępczości, a miał zostać przekształcony w narzędzie do realizacji celów politycznych i partyjnych.
Wśród najpoważniejszych stawianych hipotez śledczych znajduje się kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która miała funkcjonować w ramach resortu sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca również byłemu ministrowi wydawanie nielegalnych poleceń dotyczących dotacji oraz aktywną ingerencję w konkursy, aby środki trafiały do podmiotów z góry wybranych lub niespełniających formalnych wymogów.
Kluczowym i najbardziej bulwersującym zarzutem jest nielegalne przekazanie 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości na zakup budzącego kontrowersje systemu szpiegującego Pegasus dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ponadto, Ziobrze zarzuca się ukrywanie kluczowych dokumentów i utrudnianie postępowań karnych, które potencjalnie dotyczyły osób powiązanych z jego politycznym otoczeniem. Sejm w ostatnim czasie uchylił już immunitet byłego ministra, wyrażając zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
Doniesienia Stanisława Tyszki o propozycji Ziobry i Kowalskiego
Impulsem do natychmiastowej reakcji polityków Koalicji Obywatelskiej były rewelacje ujawnione przez posła Konfederacji, Stanisława Tyszkę, w programie Polsat News. Tyszka, który w poprzedniej kadencji Sejmu był związany z ugrupowaniem Kukiz’15, opowiedział o kulisach spotkania, do którego doszło w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy.
Według jego relacji, Janusz Kowalski, ówczesny wiceminister aktywów państwowych, zorganizował spotkanie z udziałem Tyszki, Pawła Kukiza oraz samego Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. To właśnie podczas tej rozmowy miała paść kontrowersyjna propozycja, która rzuca nowe, niepokojące światło na mechanizm działania Funduszu Sprawiedliwości. Stanisław Tyszka oświadczył:
- Pan poseł Kowalski proponował przy ministrze Ziobro, żebyśmy skorzystali z Funduszu Sprawiedliwości na własne cele, które nam pomogą politycznie.
Tyszka podkreślił, że zarówno on, jak i Paweł Kukiz kategorycznie odrzucili tę propozycję. Ujawnienie tej rozmowy jest kluczowe, ponieważ sugeruje, że Fundusz Sprawiedliwości, celowy fundusz publiczny przeznaczony na pomoc pokrzywdzonym, był traktowany przez niektórych polityków Suwerennej Polski (wówczas Solidarnej Polski) jako nieformalne narzędzie finansowania działalności politycznej, a nawet kampanii wyborczych. Fakt, że propozycja ta miała paść w obecności samego ministra Ziobry, znacząco pogłębia jego potencjalne zaangażowanie w nieprawidłowe wykorzystywanie publicznych środków i potwierdza tezę o tworzeniu przez Suwerenną Polskę mechanizmu wydawania publicznych pieniędzy na cele partyjne. Tyszka dodał również, że jego zdaniem, Zbigniew Ziobro i jego formacja stworzyli „maszynkę do wydawania publicznych pieniędzy na cele partyjne”, co jest zbieżne z najcięższymi zarzutami stawianymi przez Prokuraturę Krajową.
Najpierw Ziobro, teraz Kowalski. Cezary Tomczyk składa zawiadomienie do prokuratury
Reakcja obozu rządzącego na rewelacje Stanisława Tyszki była natychmiastowa i stanowcza. Wiceminister Obrony Narodowej i wiceprzewodniczący Koalicji Obywatelskiej, Cezary Tomczyk, zapowiedział podjęcie formalnych kroków prawnych.
W komunikacie opublikowanym na platformie X, Tomczyk poinformował:
- Składam w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Janusza Kowalskiego oraz innych obecnych przy tej rozmowie polityków PiS.
Zapowiedź ta przenosi sprawę z Funduszu Sprawiedliwości na nowy poziom, przekształcając medialne doniesienia o domniemanej propozycji korupcyjnej w formalne postępowanie prokuratorskie. Zawiadomienie dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze składaniem propozycji wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości na realizację celów politycznych, co stanowiłoby jaskrawe naruszenie ustawowego przeznaczenia tych pieniędzy.
Fundusz jest prawnie zarezerwowany dla ofiar przestępstw, świadków i na cele prewencyjne, a nie do finansowania ugrupowań politycznych. Reakcja Tomczyka jest także elementem szerszej strategii Koalicji Obywatelskiej, która konsekwentnie dąży do rozliczenia nieprawidłowości zaistniałych w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy.
Jak zauważył Tyszka, upadł "mit Prawa i Sprawiedliwości" jako partii dbającej o przejrzystość finansów publicznych. Złożenie zawiadomienia przez wiceszefa MON formalnie rozszerza listę osób, których działania w związku z Funduszem Sprawiedliwości staną się przedmiotem prokuratorskiego śledztwa, co może znacząco rozszerzyć i pogłębić prowadzone już postępowanie w kierunku innych polityków PiS obecnych podczas rzeczonej rozmowy.
Składam w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Janusza Kowalskiego oraz innych obecnych przy tej rozmowie polityków PiS. https://t.co/4tpn3SdW9w
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) November 9, 2025
1 dzień temu
6




English (US) ·
Polish (PL) ·