Nowe wieści w walce z chorobą Adriana ze ŚOPW. Anita wszystko wyjaśniła

1 dzień temu 11

O walce Adriana Szymaniaka z glejakiem słyszała cała Polska. Fani programu “Ślub od pierwszego wejrzenia” nie mogli uwierzyć, że uwielbiany bohater musi się mierzyć z tak dramatyczną diagnozą. Teraz jego żona - Anita Szydłowska podzieliła się wzruszającym wpisem. “To koniec” - wyznała.

Program “Ślub od pierwszego wejrzenia” połączył Anitę i Adriana

Historia miłości Anity Szydłowskiej i Adriana Szymaniaka, jednej z najpopularniejszych par programu TVN „Ślub od pierwszego wejrzenia”, od samego początku była dla wielu symbolem nadziei. Przedsiębiorca i tancerka, którzy poznali się na oczach milionów widzów, stworzyli trwały związek i wychowują wspólnie dwoje dzieci, udowadniając, że miłość faktycznie można znaleźć w najmniej spodziewanym miejscu. Niestety, sielankę przerwany dramatyczna wiadomość, która wstrząsnęła parą oraz ich fanami. W lipcu ich życie diametralnie się zmieniło - u Adriana zdiagnozowano glejaka IV stopnia.

Objawy choroby były niewinne: mdłości i bóle głowy. Chociaż na początku nie zdawały się poważne, później mężczyzna musiał się zmierzyć z przerażającą informacją.

Nowe wieści w walce z chorobą Adriana ze ŚOPW. Anita wszystko wyjaśniłaAnita i Adrian. Fot. IG/Anita Szydłowska

Diagnoza: glejak. Bohaterzy “Ślubu od pierwszego wejrzenia” podjęli walkę o życie Adriana

Ta diagnoza była ciosem, ale Adrian natychmiast podjął heroiczną walkę o zdrowie. Glejak IV stopnia to jeden z najgroźniejszych nowotworów mózgu, wymagający natychmiastowego i intensywnego leczenia. Adrian ma już za sobą dwie poważne operacje. Od kilku miesięcy poddawany jest też rygorystycznym metodom leczenia, w tym radioterapii i chemioterapii. 

Całą swoją walkę małżonkowie postanowili transparentnie relacjonować w mediach społecznościowych, dzieląc się zarówno trudnymi, jak i radosnymi momentami. Ich otwartość i determinacja spotkała się z ogromnym odzewem – uruchomiona przez nich zbiórka na kosztowne leczenie i terapię Optune okazała się wielkim sukcesem, dowodząc siły wspólnoty i wsparcia.

Anita ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia” dzieli się informacjami na temat stanu Adriana

W piątek, 5 grudnia na profilu Anity pojawił się długo wyczekiwany wpis, który wlał w serca fanów pary ogromny optymizm. Kobieta, dzieląc się całuśnym zdjęciem z mężem, poinformowała, że Adrian właśnie zakończył jeden z najważniejszych i najtrudniejszych etapów leczenia: chemioterapię i radioterapię. Emocje były ogromne, zwłaszcza przed kluczowym momentem, jakim było oczekiwanie na wyniki rezonansu magnetycznego.

To już koniec!! Wracamy do domu! Adrian zakończył kolejny etap leczenia - chemię i radioterapię. Był niesamowicie silny, a z tygodnia na tydzień wyniki były bardzo dobre - napisała wyraźnie podekscytowana Anita. 

Następnie przekazała najważniejszą informację, na którą czekały tysiące osób: 

Serce nam biło wczoraj mocno, gdy czekaliśmy na wyniki rezonansu, ale wszystko jest dobrze, żadnej progresji, brak obrzęku.

Ten wynik jest kluczowym sukcesem w walce z nowotworem i stanowi ogromne światełko w tunelu. Z optymizmem para patrzy teraz na dalszy ciąg terapii, w tym rozpoczęcie za około miesiąc kosztownej terapii Optune, która - jak podkreśliła Anita - nie byłaby możliwa bez pomocy darczyńców.

Walka o życie Adriana ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia” była dramatyczna. Anita opowiedziała szczegóły

W związku z leczeniem cała rodzina Szydłowskich i Szymaniaków tymczasowo przeniosła się spod Krakowa do Bydgoszczy, gdzie znajduje się centrum onkologiczne. Był to niezwykle intensywny i wymagający okres, naznaczony zmianą miejsca zamieszkania, nowym przedszkolem dla dzieci i nowymi wyzwaniami. 

Mimo trudności małżonkowie odnaleźli w nowym otoczeniu nieoczekiwane wsparcie i pomoc. Codzienne wizyty w centrum onkologii dały im nową perspektywę na życie, pełną świadomości powagi choroby, ale i serdeczności ze strony innych pacjentów. Para aktywnie starała się pomóc innym osobom z podobną diagnozą, odwiedzając ich na oddziałach, dzieląc się doświadczeniem i oferując wsparcie mentalne. Jak napisała Anita, zaowocowało to trwałymi przyjaźniami.

Bydgoszcz zostanie w naszym sercu na długo, nie wykluczamy, że to tu właśnie będzie nasze miejsce na dłużej - dodała, sugerując możliwą zmianę życiowych planów.

Na sam koniec Anita pozostawiła fanów w stanie ekscytacji, zadając intrygujące pytanie:

PS Wiecie, co będziemy robić za tydzień o tej porze? Ja nie mogę uwierzyć! - ten tajemniczy dopisek jest najprawdopodobniej nawiązaniem do planów drugiego po programowym ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia”, symbolicznego ślubu, który ma być przypieczętowaniem ich miłości w obliczu życiowych wyzwań.

Pozytywne wyniki leczenia dają Adrianowi i Anicie nadzieję, a ich historia udowadnia, że miłość i wzajemne wsparcie są najsilniejszym orężem w walce z przeciwnościami losu.

Przeczytaj źródło