Cały czas spływają nowe informacje na temat 19-letniego studenta Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który planował zamach terrorystyczny. Mowa nie tylko o wiadomościach z prokuratury, ale i nieoficjalnych ustaleniach.
Prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej we wtorek 16 grudnia poinformowała opinię publiczną o wynikach oględzin telefonu, należącego do aresztowanego studenta KUL-u. Jak ujawniono, Mateusz W. kontaktował się m.in. z przedstawicielami Państwa Islamskiego.
Student KUL-u planował zamach. Kontaktował się z terrorystami
19-latek miał też gromadzić informacje o materiałach wybuchowych i miejscach ich zakupu. Śledczy zapewniają, że jego działania nie wyszły poza fazę przygotowania.
– Z oględzin jego telefonu komórkowego, który jest tutaj istotnym materiałem dowodowym w sprawie, wynika, że jego działanie ograniczało się w zasadzie do prowadzenia rozmów o tym, że planuje on przygotować jakiś zamach w miejscu publicznym, gdzie znajdowałoby się 10-20 osób i pada tam sformułowanie, że np. na jarmarku, przy czym nie ma tam sformułowania dotyczącego konkretnego miejsca – przekazała.
Podkreślała przy tym, że nie kupił on materiałów wybuchowych. – Jeżeli mamy trzymać się ściśle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, to z oględzin telefonu komórkowego wynika, że chodziło o fazę wczesną, o fazę przygotowania, prowadzenie rozmów, gromadzenie informacji – podkreślała.
– Prowadził rozmowy dotyczące przygotowań do organizowania tego zamachu, gromadził różnego rodzaju informacje, ale w wyniku działań służb, w wyniku monitoringu internetu został zatrzymany – mówiła dalej. Rozmowy na temat zamachu miał prowadzić „z inną ustaloną osobą”.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński przekazał z kolei we wtorek, że 19-latek to Polak, mieszkaniec środkowej Polski, którego rodzice są również Polakami. Zapewniał, że w tej sprawie „nie ma śladu rosyjskiego”.
Zatrzymany został 30 listopada przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w mieszkaniu w Lublinie. „Planował również wstąpienie do organizacji terrorystycznej, aby uzyskać pomoc w zakresie realizacji zamierzonych działań. Celem przestępstwa było zastraszenie wielu osób, a także wsparcie Państwa Islamskiego” – informował Dobrzyński na X.
Zatrzymany student KUL-u pochodził z województwa łódzkiego
Nieoficjalnie Onet dodawał, iż zatrzymany student to mieszkaniec niewielkiej miejscowości w województwie łódzkim, który w Lublinie wynajmował mieszkanie. Choć znaleziono u niego Koran i broszury religijne, to wychował się w katolickiej rodzinie, która nie miała nic wspólnego z islamem czy organizacjami terrorystycznymi.
Również nieoficjalną informacją jest ta, dotycząca jego reakcji. Miał być bardzo zaskoczony widokiem funkcjonariuszy i nie stawiał oporu. Nie próbował uciekać, spokojnie podporządkował się poleceniom służb. Za planowanie zamachu terrorystycznego, w którym mieli zginąć ludzie, grozi mu wiele lat więzienia, łącznie z dożywociem.
Czytaj też:
Minister Nowacka chce reakcji na morderstwo 11-latki. „Nie ma na co czekać”Czytaj też:
Rzekomy zamach na abp. Depo. Prokuratura zabrała głos





English (US) ·
Polish (PL) ·