Nowe ustalenia o podejrzanych ws. zamachu na plaży Bondi
Australijska policja poinformowała, że według jej ustaleń sprawcy ataku na plaży Bondi próbowali najpierw zdetonować bomby. Ponadto śledczy dowiedzieli się, że domniemani napastnicy mieli przez wiele miesięcy przygotowywać się do ataku. W tym celu mieli trenować strzelanie. Policja miała ponadto znaleźć w telefonie jednego z podejrzanych nagranie z października, na którym widać, jak on i jego ojciec siedzą przed flagą Państwa Palestyńskiego i wygłaszają po angielsku oświadczenia dotyczące motywów swoich działań.
Tuż przed atakiem uchwyciły ich kamery
Poza tym w raporcie policji, na który powołuje się Reuters, opisano także, że w dniu ataku kamery monitoringu nagrały podejrzanych niosących długie i duże przedmioty. Były one zawinięte w koce - najprawdopodobniej z domu wynajmowanego na przedmieściach Campsie. Kilkanaście godzin później pojechali na plażę Bondi. Zdaniem śledczych przedmioty widziane na nagraniu to strzelby jednolufowe, karabin Beretta, trzy bomby rurowe, bomba w kształcie piłki tenisowej i duże improwizowane urządzenia wybuchowe.
Zobacz wideo W Oracle robią wstęp do powszechnej inwigilacji
59 zarzutów dla podejrzanego
Według ustaleń policji zamachu na plaży Bondi dokonał ojciec z synem. Starszy z domniemanych napastników został zastrzelony przez funkcjonariuszy na miejscu zdarzenia. Młodszy został zatrzymany. W środę, 17 grudnia, usłyszał 59 zarzutów. Dotyczą one m.in. 15 morderstw i dokonania aktu terrorystycznego. Do ataku doszło w niedzielę 14 grudnia. Zginęło 15 osób, w tym 10-letnie dziecko.




English (US) ·
Polish (PL) ·