W listopadzie przed sądem stanie Teresa D., oskarżona o ukrywanie Jacka J. - sprawcy potrójnego zabójstwa w Borowcach koło Częstochowy. Proces będzie jawny, a kobiecie grozi do pięciu lat więzienia za utrudnianie postępowania karnego. Śledczy zgromadzili szereg dowodów potwierdzających, że przez długi czas pomagała siostrzeńcowi w ukrywaniu się przed organami ścigania.
- W listopadzie ruszy jawny proces Teresy D., oskarżonej o ukrywanie Jacka J., sprawcy potrójnego zabójstwa w Borowcach.
- Śledczy ustalili, że kobieta przez wiele miesięcy pomagała siostrzeńcowi, m.in. kupując materiały budowlane i umożliwiając mu przebywanie w swoim domu.
- Teresie D. grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia za utrudnianie postępowania karnego.
10 lipca 2021 roku w niewielkiej miejscowości Borowce koło Częstochowy doszło do jednej z najgłośniejszych zbrodni ostatnich lat. Jacek J. zastrzelił swojego brata, bratową oraz bratanka, po czym zniknął bez śladu. Przez ponad trzy lata był poszukiwany przez policję i prokuraturę. Dopiero 19 lipca 2024 roku odnaleziono jego zwłoki w pobliskiej Dąbrowie Zielonej. Sekcja zwłok wykazała, że sprawca popełnił samobójstwo, używając tej samej broni, którą wcześniej zabił członków swojej rodziny.
Po odnalezieniu ciała Jacka J. śledczy rozpoczęli nowe postępowanie, tym razem dotyczące osób, które mogły pomagać mu w ukrywaniu się przed wymiarem sprawiedliwości. W centrum zainteresowania znalazła się Teresa D., ciotka sprawcy. 7 sierpnia 2024 roku jej dom został przeszukany przez policję. Kobieta przyznała podczas przesłuchania, że Jacek J. przebywał u niej, jednak - jak twierdziła - ukrywała go ze strachu o własne życie.
Prokuratura nie dała wiary wyjaśnieniom Teresy D. Zgromadzone dowody wskazują, że kobieta aktywnie pomagała siostrzeńcowi. Ustalono, że Jacek J. prowadził remont jej domu, a materiały budowlane były kupowane przez nią już jesienią 2022 roku. Ekspertyzy daktyloskopijne i badania DNA potwierdziły obecność Jacka J. w domu Teresy D. - jego ślady zabezpieczono na telefonach komórkowych oraz na odręcznych notatkach dotyczących remontu. Dodatkowo zauważono wyraźny wzrost zużycia prądu i wody w domu kobiety.
Kluczowym dowodem okazał się także film znaleziony w smartwatchu należącym do Jacka J. Nagranie z 22 marca 2023 roku pokazuje go w domu Teresy D., gdzie przedstawia się i podaje aktualną datę.
Akt oskarżenia przeciwko Teresie D. trafił do sądu w lipcu 2024 roku. Kobieta była wielokrotnie przesłuchiwana w trakcie śledztwa, a jej wyjaśnienia uznano za częściowo niewiarygodne. Prokuratura zarzuca jej utrudnianie postępowania karnego poprzez ukrywanie Jacka J., za co grozi jej kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Na początkowym etapie śledztwa kobieta przebywała w areszcie.
Zgodnie z decyzją sądu, proces Teresy D. będzie toczył się jawnie. Prokurator nie zgodził się na wyłączenie jawności rozprawy, co oznacza, że opinia publiczna będzie mogła śledzić przebieg postępowania. Sprawa budzi ogromne zainteresowanie ze względu na brutalność zbrodni i długi czas ukrywania się sprawcy.
Śledztwo dotyczące samego potrójnego zabójstwa zostało umorzone z powodu śmierci Jacka J. Ekspertyzy balistyczne potwierdziły, że sprawca odebrał sobie życie tą samą bronią, której użył do popełnienia zbrodni.
W listopadzie sąd rozstrzygnie, czy Teresa D. rzeczywiście pomagała Jackowi J. w ukrywaniu się przed wymiarem sprawiedliwości oraz czy jej działania były motywowane strachem, czy świadomą chęcią pomocy siostrzeńcowi.

2 tygodni temu
17



English (US) ·
Polish (PL) ·