Przede wszystkim nie należy tej nieumiejętności w żaden sposób oceniać. Ówczesny kontekst społeczno-kulturowy nie stwarzał warunków do dobrego rozwoju emocjonalnego. Ważne jednak, abyśmy dostrzegli, że pewne wzorce mimo upływu czasu i zmian, które nastąpiły, wciąż nam towarzyszą. A utrwalone w przekazach myślenie ma wpływ na następne pokolenia.
Dzieciństwo pełne fałszywych przekonań
Dzieciństwo to istotny czas budowania obrazu siebie, rozmyślania o funkcjonowaniu innych ludzi i o zasadach działania świata. Dzieci z pokoleń lat 70., 80. czy 90. otrzymały wiele przekazów, które uznały za swoiste prawdy. Były one mniej lub bardziej pomocne w codziennym funkcjonowaniu. Odgrywają też rolę w wychowywaniu dzieci. Choć rodziny obecnych rodziców były bardzo różne, w wielu polskich domach negatywnie postrzegano trudne emocje takie jak: złość, lęk czy smutek. Model ten wciąż pokutuje we współczesnym podejściu do wychowania, choć jego siła z roku na rok słabnie.