"Niewygodny" religijny film trafi do polskich kin. "Idzie pod prąd"

2 tygodni temu 13

Jeszcze w tym do polskich kin trafią "Niedziele" uznawane za jeden z najważniejszych hiszpańskich filmów tego roku. Dzieło ma już na koncie Złotą Muszlę na festiwalu w San Sebastián, gdzie nagrodzono je ponad dziesięciominutowymi owacjami. W Hiszpanii jest wymieniany jako jeden z faworytów do nagród Goya oraz potencjalnych kandydatów do Oscara. Kiedy nastąpi polska premiera?

"Niedziele" ("Los domingos") pojawią się w polskich kinach w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia.

O czym jest film?

"Niedziele" opowiadają historię Ainary, nastolatki stojącej na progu dorosłości, która odkrywa w sobie głębokie powołanie religijne. Decyzja o wstąpieniu do zakonu wywołuje gwałtowną reakcję najbliższych i rozpoczyna serię rodzinnych napięć. W tle pojawiają się konflikty pokoleniowe, rodzinne nieporozumienia, nieprzepracowane traumy, konsekwencje dawnych decyzji i potrzeba miłości, która często pozostaje niewyrażona. Ainara, balansująca między duchowością a codziennymi emocjonalnymi pęknięciami, musi zmierzyć się z próbą bycia "inną" niż oczekuje tego otoczenie i jej najbliżsi – opisuje polski dystrybutor, Rafael Film.

Niewierząca reżyserka

Reżyserką i scenarzystką filmu jest – co może zaskakiwać – ateistka Alauda Ruiz de Azúa, uznawana za jedną z najciekawszych współczesnych hiszpańskich twórczyń kina autorskiego. Krytycy zgodnie zauważają, że wykazuje niezwykłą wrażliwość w pokazywaniu wewnętrznych przeżyć młodej bohaterki. Reżyserka, znana z podejmowania ważnych i trudnych tematów społecznych, podobnie jak polski twórca Wojciech Smarzowski, swoimi filmami udowadnia, że nie boi się wchodzić w obszary bolesne i niewygodne, a jednocześnie współcześnie powszechne. Widzowie chwalą film za uczciwe i pozbawione patosu ukazanie duchowego przebudzenia jako momentu osobistej prawdy, a nie moralnej lekcji. Pojawiają się komentarze, że "niewierząca reżyserka nakręciła jeden z najuczciwszych filmów o powołaniu", a także takie, które mówią, że "to film obowiązkowy dla każdego, kto poszukuje samego siebie".

Film idący pod prąd

Ten poruszający obraz o duchowym poszukiwaniu i trudnych relacjach międzyludzkich w serwisie iMDB zbiera doskonałe oceny – 7,9/10. Wtórują mu entuzjastyczne recenzje hiszpańskich mediów. Cinema Europe podkreśla, że to "film, który od pierwszej minuty wciąga widza emocjonalnie i nie puszcza aż do finału". Z kolei Cinemania pisze, że to "film idący pod prąd: niewygodny, niepokojący, inteligentny". Na YouTube widzowie dzielą się opiniami: "wzruszający, cudowny, niemal nie sposób nie wyjść z kina bez emocji", "nigdy nie widziałam filmu tak szczerego, głębokiego, pełnego szacunku".

Już sam zwiastun zachwycił widzów wzruszającą interpretacją utworu "Into My Arms" Nicka Cave'a and The Bad Seeds.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło