Niespodziewana wizyta szefa polskiego MON. Reakcja na rosyjską agresję

3 tygodni temu 18

Szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz przebywa wraz z delegacją resortu obrony i Sił Zbrojnych RP w Kijowie. Temat rozmów to m.in. polsko-ukraińska współpraca wojskowa, kontynuacja wsparcia dla walczącej Ukrainy oraz kwestia bezpieczeństwa w kontekście rosyjskiej agresji.

O godzinie 7 rano w czwartek na profilu Ministerstwa Obrony Narodowej zamieszczono wpis, z którego wynika, że polska delegacja na czele z Władysławem Kosiniak-Kamyszem jest już w Kijowie. Szef MON został powitany na kijowskim dworcu przez chargé d'affaires Piotra Łukasiewicza. Na miejscu jest także prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Adam Leszkiewicz i szef wojsk dronowych gen. Mirosław Bodnar.

Rosyjska agresja w centrum rozmów

Władysław Kosiniak-Kamysz spotka się m.in. z szefem ministerstwa obrony Ukrainy Denysem Szmyhalem. MON przekazało, że politycy będą rozmawiali o "współpracy wojskowej, dalszym wsparciu dla broniącej się Ukrainy oraz sytuacji bezpieczeństwa w kontekście rosyjskiej agresji".

Wspólne szkolenia

Jak dowiedziała się PAP w źródłach zbliżonych do MON, trwają obecnie rozmowy o organizacji wspólnych szkoleń polskich i ukraińskich ekspertów wojskowych z walki dronowej, w tym przede wszystkim zwalczania wrogich dronów. Szkolenia te jednak, jak zaznacza rozmówca PAP, mają odbywać się w Polsce, a nie na terenie Ukrainy.

Zgrzyt na linii polsko-ukraińskiej

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uważa, że Polska „nie zdoła uratować ludzi” w przypadku zmasowanego ataku powietrznego ze strony Rosji. Ukraiński przywódca wyraził tę opinię w wywiadzie dla stacji Sky News opublikowanym na YouTube przez biuro prezydenta w Kijowie. Zdaniem Zełenskiego, ukraińskie siły powietrzne wraz z jednostkami obrony przeciwlotniczej, grupami mobilnymi, myśliwcami i bezzałogowymi samolotami przechwytującymi to wielosystemowa struktura. Przypomniał, że wszystko to zadziałało podczas niedawnego ataku aż 810 rosyjskich dronów, z czego 700 zestrzelono, co - zdaniem Zełenskiego - stanowi znaczną liczbę.

Trwa ładowanie wpisu Twitter

„Można to porównać na przykład z sytuacją w Polsce. To nie jest przesłanie do naszych polskich przyjaciół – oni nie są w stanie wojny, więc zrozumiałe jest, że nie są gotowi na takie rzeczy. Ale nawet jeśli porównać: 810 (dronów), a my zestrzeliliśmy ponad 700, a oni mieli, jak sądzę, 19 dronów i zestrzelili cztery. Nie mieli (ataku) rakiet ani balistyki. I oczywiście nie zdołają uratować ludzi, jeśli nastąpi zmasowany atak” - stwierdził prezydent.

Zestrzelenie dronów

W nocy z 9 na 10 września w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. To pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło