Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
W jednej z warszawskich komisji wyborczych stwierdzono nieprawid?owo?ci. To kolejny lokal, w kt?rym g?osy zosta?y ?le policzone - przypisano je na korzy?? Rafa?a Trzaskowskiego. Jednocze?nie Adam Bodnar zdecydowa? w sprawie protest?w wyborczych Romana Giertycha.

Nieprawidłowości w jednej z warszawskich komisji
W środę 25 czerwca poinformowano, że również w jednej z warszawskich komisji wyborczych stwierdzono nieprawidłowości na korzyść Rafała Trzaskowskiego. Po oględzinach Sądu Najwyższego okazało się, że wśród odseparowanych kart, umieszczonych przez OKW nr 113 luzem w worku, znalazło się dodatkowe 160 głosów na Karola Nawrockiego oraz trzy głosy nieważne. Wszystkie te głosy OKW w protokole przypisała Trzaskowskiemu. Według protokołu komisji Nawrocki uzyskał 136 głosów, a Trzaskowski 1774. W rzeczywistości po oględzinach SN stwierdzono 296 głosów na Nawrockiego i 1611 głosów oddanych na jego kontrkandydata. SN zobowiązał PKW i prokuratora generalnego do zajęcia stanowiska w tej sprawie w terminie jednego dnia.
Jest odpowiedź Bodnara na protesty Giertycha
Adam Bodnar do tej pory zajął stanowisko wobec ponad 200 protestów wyborczych, które otrzymał z Sądu Najwyższego. Ponadto prokurator generalny uznał, że trzy z pięciu złożonych przez Romana Giertycha zarzutów "wymagają weryfikacji poprzez przeprowadzenie przez Sąd Najwyższy czynności o charakterze dowodowym". Prokuratura generalna wszczęła na razie sześć śledztw w sprawie nieprawidłowości wyborczych. Chodzi o komisje wyborcze: numer 4 w Brześciu Kujawskim, numer 6 w Kamiennej Górze, numer 3 w Oleśnie, numer 9 w Strzelcach Opolskich i numer 95 w Krakowie, a także dwie komisje w Bielsku-Białej i jedną z komisji w Katowicach, których numerów nie podano.
Zobacz wideo Powtórzone wybory? Hołownia: Nawrocki je wygra w I turze
Ustalenia mediów ws. nieprawidłowości przy wyborach prezydenckich
"Rzeczpospolita" ustaliła, że nieprawidłowości przy liczeniu głosów wykryto w komisjach, na czele których stali przedstawiciele różnych kandydatów. Dziennik zauważył, że z trzynastu komisji wyborczych, w których stwierdzono nieprawidłowości, w dziesięciu przypadkach wyniki zmieniono na korzyść Nawrockiego. Jednak, jak ustaliła gazeta, w żadnej z tych komisji szefami nie byli przedstawiciele komitetu kandydata PiS. Przewodniczącymi tych komisji byli przedstawiciele innych kandydatów, między innymi Magdaleny Biejat, Szymona Hołowni czy Marka Jakubiaka.