Niepokojący komunikat Alcaraza. Wygrał turniej i nagle ogłosił

1 miesiąc temu 18

Carlos Alcaraz we wtorek odniósł trzecie turniejowe zwycięstwo z rzędu. Po triumfach w Cincinnati i US Open wywalczył główne trofeum w zawodach ATP 500 w Tokio. W finale w zaledwie 92 minuty pokonał Taylora Fritza 6:4, 6:4. Radość z wywalczonego tytułu miesza się jednak ze smutkiem, bo Hiszpan dosłownie chwilę później przekazał kibicom niepokojące wieści.

Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu

Carlos Alcaraz nie zagra w Szanghaju. Już podał powód

Na InstaStories zamieścił wpis, w którym ogłosił, że nie zagra w zbliżającym się turnieju w Szanghaju. - Z wielkim rozczarowaniem muszę poinformować, że w tym roku nie będę mógł wziąć udziału w Rolex Shanghai Masters! Niestety zmagam się z pewnymi problemami fizycznymi i po rozmowie z zespołem uznaliśmy, że najlepszą decyzją będzie odpoczynek i regeneracja. Nie mogłem się doczekać, żeby znów zagrać przed wspaniałą publicznością w Szanghaju. Mam nadzieję, że wkrótce wrócę i zobaczę moich chińskich fanów w przyszłym roku! - napisał.

Rywalizacja w głównej drabince w Szanghaju rozpoczyna się środę 1 października i potrwa do 12 października. Alcaraz jako najwyżej rozstawiony z graczy miał jednak przystąpić do niej od drugiej rundy. Tak się jednak nie stanie. Jego miejsce zajmie Francuz Corentin Moutet. W tej sytuacji głównym faworytem do zwycięstwa w tej imprezie staje się wicelider światowego rankingu i ubiegłoroczny jej triumfator - Jannik Sinner. W zawodach bierze udział także Kamil Majchrzak, który w pierwszej rundzie zmierzy się z Amerykaninem Ethanem Quinnem.

Rezygnacja Alcaraza nie obędzie się oczywiście bez konsekwencji. Hiszpan nie obroni 180 punktów do rankingu ATP, jakie w Szanghaju zdobył rok temu za wejście do ćwierćfinału (przegrał wówczas z Czechem Tomasem Machcem). Jego pozycja lidera światowych list pozostanie jednak niezagrożona.

Przeczytaj źródło