- Zestawiłem spadki wartości aut marek niemieckich i japońskich w 11 segmentach: od miejskich samochodów po luksusowe SUV-y
- Do pojedynku stanęło 28 aut niemieckich marek i 22 japońskich
- Żeby wyłonić zwycięzcę, zastosowałem klasyfikację punktową
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Na rynku wtórnym najbardziej cenionymi autami w Polsce są modele niemieckich i japońskich marek. Tyle że — jak to się mówi — zwycięzca może być tylko jeden. Remis nie wchodzi w grę. I rzeczywiście: triumfator uzyskał wyraźną przewagę nad pokonanym.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzeczytaj także: Tempo utraty wartości aut elektrycznych wprawiło mnie w osłupienie. Nic dziwnego, że do nich dopłacają
Które auta bardziej tracą na wartości: niemieckie czy japońskie? Zasady porównania
Punktem wyjścia pojedynku Niemcy-Japonia była najnowsza edycja Mistrza Wartości przygotowana przez Auto Świat i firmę Info-Ekspert. Wyłoniła ona samochody o najniższej utracie wartości po trzech latach i łącznym przebiegu 60 tys. km w 12 segmentach. Uwzględniłem 11 z nich, ponieważ wśród małych aut nie było ani jednego modelu niemieckiej i japońskiej marki.
Przeczytaj także: Najlepsze nowe auta do 100 tys. zł, jakimi jeździłem. Większość jest teraz w promocji
O ile większość z tych 11 rankingów składa się z 10 najlepszych modeli w swojej klasie, o tyle np. segment aut luksusowych zawiera jedynie pięć modeli — co robić, na tym polu pozostała już garstka marek. Żeby więc nie faworyzować żadnej z klas, w każdej brałem pod uwagę tylko pięć najlepszych modeli. Każdemu autu przyznawałem punkty zgodnie z zasadą:
- 1
miejsce: 5 pkt.
- 2
miejsce: 4 pkt.
- 3
miejsce: 3 pkt.
- 4
miejsce: 2 pkt.
- 5
miejsce: 1 pkt
Jeśli więc np. w klasie miejskich samochodów w ogólnym zestawieniu — czyli jeszcze bez uwzględniania kraju pochodzenia marki — model X znalazł się na 1. miejscu, to dostawał ode mnie pięć punktów. Jeżeli model Y trafił na 6. pozycję, nie dostawał ani jednego punktu.
Następnie zliczyłem wszystkie punkty wszystkich modeli niemieckich i japońskich marek we wszystkich segmentach i tak wyłoniłem zwycięzcę. Przy okazji trafiłem na kilka ciekawych zjawisk na polskim rynku używanych aut.
Dla jasności: do drużyny Niemiec nie zaliczyłem Forda. To w końcu amerykańska marka, a w Niemczech ma jedynie siedzibę europejskiego oddziału. Kia przecież też ma europejską centralę u naszych zachodnich sąsiadów i nikt nie uważa jej za niemiecką markę. Czy brak Forda to poważne osłabienie dla niemieckiego zespołu? Czas się wreszcie przekonać!





English (US) ·
Polish (PL) ·