W Lipsku w publicznej saunie mężczyzna nagrał dwie nagie kobiety bez ich zgody. Finał tej sprawy poruszył niemieckie społeczeństwo. W naszym kraju rezultat były zdecydowanie inny.
Dwudziestokilkuletnia Rebecca i jej koleżanka do sauny w Lipsku wybrały się w lipcu tego roku. Przez pierwsze pół godziny miały pomieszczenie wyłącznie dla siebie. Po tym czasie blisko nich usiadł obcy mężczyzna, który dopiero przyszedł. Kobieta zamierzała zwrócić mu uwagę, ale zauważyła wówczas, że zostawił on na ławce smartfona. Urządzenie oparte było w taki sposób, by nagrać obie kobiety.
Nagrywał w saunie nagie kobiety. Wezwano policję
Po krótkiej sprzeczce kobiety wezwały pracownika sauny, a następnie policję. W międzyczasie dowiedziały się od niego, że filmował w saunach również inne nagie kobiety. Funkcjonariusze po przybyciu odebrali mu telefon, który skonfiskowali po tym, jak przyznał się do nagrywania także tego dnia.
Rebecca i jej koleżanka były przekonane, że sprawa jest oczywista i mężczyzna zostanie ukarany. Okazało się jednak, że niemieckie prawo nie chroni ich w ten sposób. Tamtejszy Kodeks karny omawia tylko sytuację, gdy robienie zdjęć lub nagrywanie danej osoby narusza jej najbardziej osobistą sferę życia. Publiczna sauna nie spełniała tego warunku, postępowanie zostało umorzone.
Miejsca chronione w Niemczech to na przykład przebieralnie czy toalety, tam nagrywać nie wolno. Zabronione jest też filmowanie w miejscach publicznych w taki sposób, by uchwycić bieliznę, np. na schodach ruchomych. W saunie kobiety same się jednak rozebrały, więc i ten przepis nie miał zastosowania.
Nagrywanie w saunie. W Polsce to nie przejdzie
Sprawa z Lipska wywołała w Niemczech szeroką dyskusję i liczne głosy o brakujących przepisach. Zwracano uwagę, że prawo nie nadąża za szybkim postępem technologicznym, a karniści postulowali wprowadzenie ochrony intymności niezależnie od miejsca, gdzie doszło do jej naruszenia.
W Polsce podobna sprawa potraktowana zostałaby z pełną surowością. W naszym kraju istnieje nieco inny rodzaj systemu prawnego, w którym liczy się głównie charakter naruszenia prywatności oraz zgoda osoby nagrywanej. Jak zauważała Małgorzata Szwarc z bloga sprawykryminalne.pl, w tym konkretnym przypadku można by mówić o naruszeniu nietykalności cielesnej, upokorzeniu, molestowaniu czy a nawet przestępstwie przeciwko wolności seksualnej.
Czytaj też:
Wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami. Nowa ustawa ma ułatwić im codzienne funkcjonowanieCzytaj też:
Szczury w mieszkaniach i na balkonach. Mieszkańcy polskich miast mają dość
Źródło: Tageszeitung / sprawykryminalne.pl



![Zendaya w filmie oscarowego twórcy „Tamtych dni, tamtych nocy”. To pełna napięcia gra, która rozpala zmysły [RECENZJA]](https://images.immediate.co.uk/production/volatile/sites/64/2025/10/okladka-01c585e.png?resize=1200%2C630)



English (US) ·
Polish (PL) ·