Były głównodowodzący litewskich sił zbrojnych Jonas Vytautas Zukas ujawnił, że Angela Merkel w 2014 roku miała naciskać na władze w Kijowie, by ukraińska armia nie broniła parlamentu na Krymie. Sprawę opisuje niemiecki dziennik „Die Welt”, który zebrał także komentarze polskich polityków.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl
Jonas Vytautas Zukas, który w latach 2014-2019 dowodził litewskimi siłami zbrojnymi, opisał w swojej książce, że była kanclerz Niemiec Angela Merkel miała wpływać na decyzje ukraińskich władz podczas aneksji Krymu przez Rosję. W rozmowie z "Die Welt" generał relacjonuje, że podczas wizyty w Kijowie w 2014 roku usłyszał od ówczesnego pełniącego obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandra Turczynowa, iż ukraińskie wojsko nie stawiło oporu wobec zajęcia budynku parlamentu na Krymie, ponieważ "w rozmowie telefonicznej było takie zalecenie Merkel".
Niemiecki dziennik określa te doniesienia jako "niesłychane stwierdzenie".
Redakcja "Die Welt" zwróciła się o komentarz do biura byłej kanclerz. W odpowiedzi otrzymała informację, że "nie komentujemy pojedynczych opinii" oraz odesłanie do wcześniejszych wypowiedzi i wspomnień Angeli Merkel.
W artykule przytoczono również opinie polskich polityków. Europoseł PiS Adam Bielan stwierdził, że była kanclerz "ma krew na rękach i powinna milczeć". Z kolei szef MSZ Radosław Sikorski ocenił, że dorobek Merkel z każdym rokiem wygląda coraz gorzej. Przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą Paweł Kowal podkreślił, że Merkel powinna szczegółowo wyjaśnić Europie, dlaczego popierała budowę gazociągu Nord Stream.
"Die Welt" zauważa, że Angela Merkel nigdy nie była w Polsce ani w krajach bałtyckich postacią wolną od kontrowersji, zwłaszcza z powodu forsowania budowy Nord Stream 2 po aneksji Krymu przez Rosję. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku reputacja byłej kanclerz w regionie została "całkowicie zrujnowana", a Merkel - według gazety - wyprzedziła Gerharda Schroedera w rankingu najmniej lubianych niemieckich polityków współczesnej historii.
Niemiecki dziennik wskazuje trzy główne obszary negatywnej oceny Merkel w Europie Środkowo-Wschodniej: politykę energetyczną, która doprowadziła do uzależnienia od rosyjskich surowców, "naiwne podejście do Rosji" oraz politykę migracyjną, która - zdaniem gazety - przyczyniła się do napięć społecznych i wzrostu poparcia dla radykalnych partii.
Szczególne znaczenie dla Polski i krajów bałtyckich ma wykorzystywanie migracji jako narzędzia nacisku przez reżim Alaksandra Łukaszenki, co poniekąd stanowi pokłosie polityki byłej kanclerz RFN.
Aneksja Krymu przez Rosję miała miejsce w 2014 roku, gdy rosyjskie wojska zajęły półwysep należący do Ukrainy. Po przeprowadzeniu nieuznawanego przez społeczność międzynarodową referendum, Rosja ogłosiła przyłączenie Krymu do swojego terytorium.
Aneksja została potępiona przez większość państw świata, a w odpowiedzi na działania Moskwy nałożono sankcje. Zgodnie z prawem międzynarodowym Krym nadal pozostaje częścią Ukrainy.

1 tydzień temu
28





English (US) ·
Polish (PL) ·