W wieku 88 lat zmarł Tom Stoppard – brytyjski dramaturg czeskiego pochodzenia, wielokrotnie nagradzany za swoje sztuki teatralne i scenariusze filmowe. Agencja United Agents poinformowała, że „odszedł spokojnie w swoim domu w Dorset, otoczony najbliższą rodziną”.
Tomáš Straussler, bo tak brzmiało jego pierwotne nazwisko, przyszedł na świat 3 lipca 1937 roku w Zlínie. Jako dziecko dwukrotnie uciekał przed wojną – najpierw z Czechosłowacji, a potem z ogarniętego japońską okupacją Singapuru, gdzie w obozie jenieckim zmarł ojciec przyszłego scenarzysty. W ojczyźnie pozostali jego dziadkowie i babcie, którzy ze względu na żydowskie korzenie zginęli z rąk nazistów. Po śmierci ojca wraz z bratem i matką udali się do Australii, a następnie do Indii. Tam Martha Straussler ponownie wyszła za mąż – za angielskiego majora Kennetha Stopparda. Ostatecznie ich domem stała się więc Wielka Brytania. I to właśnie tam wykształciła się pisarska tożsamość Toma Stepparda.
Zanim podjął się fachu scenarzysty, pracował jako dziennikarz w Bristolu. – Chciałem być świetnym dziennikarzem. Moim pierwszym marzeniem było leżeć na podłodze afrykańskiego lotniska, podczas gdy kule karabinu maszynowego przelatywałyby nad moją maszyną do pisania. Ale jako reporter nie byłem zbyt użyteczny. Czułem, że nie miałem prawa zadawać ludziom pytań. Zawsze myślałem, że rzucą we mnie czajnikiem albo wezwą policję – mówił, cytowany przez agencję Reuters.
W latach 60. zajął się dramatopisarstwem. Jego pierwszą sztukę „Rosenkrantz i Guildenstern nie żyją” wystawiono po raz pierwszy na festiwalu w Edynburgu. Później trafiła ona na deski Broadwayu, a w latach 90. – na kinowy ekran jako czarna komedia z Garym Oldmanem w roli głównej. W trakcie sześciu dekad kariery otrzymał mnóstwo nagród i wyróżnień, w tym Oscara i Złoty Glob za kontrowersyjnego „Zakochanego Szekspira” z Gwyneth Paltrow, Josephem Fiennesem w obsadzie. Na koncie miał także trzy nagrody Oliviera i pięć statuetek Tony. W 1997 roku odebrał również od królowej Elżbiety II tytuł szlachecki za szczególne zasługi dla kultury.
„Będziemy go wspominać za jego dzieła, za ich błyskotliwość i człowieczeństwo, a także za jego dowcip, bezczelność, wspaniałomyślność i głęboką miłość do języka angielskiego” – piszą współpracownicy scenarzysty. Głos zabrała też rodzina królewska. Król Karol III i królowa Kamila wyrazili „głęboki smutek” z powodu śmierci „jednego z najwspanialszych ludzi pióra”. „Był bliskim przyjacielem, który potrafił przelać na papier dowolny temat, rzucając przy tym wyzwania, wzruszając i inspirując publiczność” – napisali w oświadczeniu.

2 tygodni temu
17




English (US) ·
Polish (PL) ·