Nie żyje profesor od łatania żołnierskich dusz. Przez dekady pomagał walczyć z traumą w armii

1 tydzień temu 14

Data utworzenia: 27 października 2025, 13:01.

Prof. Stanisław Ilnicki przez prawie 40 lat przekonywał, że żołnierz, nawet ten najsilniejszy, może potrzebować psychiatry. W czasach PRL to było tabu. W wojsku nie mówiło się o "problemach z głową". Za to po misjach w Iraku czy Afganistanie rzeczywistość upomniała się o swoje: trauma, depresja, bezsenność, PTSD. Wtedy to właśnie on ruszył z pomocą — wspierał, leczył, budował podwaliny pod system opieki psychiatrycznej dla żołnierzy. Teraz tego głosu już zabraknie. Wojskowi współpracownicy potwierdzili "Faktowi" smutną wiadomość: profesor Stanisław Ilnicki nie żyje. Miał 83 lata.

Prof. Stanisław Ilnicki był psychiatrą, dydaktykiem, naukowcem, wieloletnim pracownikiem WIM. Foto: Piotr Bławicki / East News

Informację o śmierci prof. Stanisława Ilnickiego potwierdził w poniedziałek, 27 października w rozmowie z "Faktem" Mariusz Gierej, rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego. — Dotarła do nas ta smutna wiadomość. To ogromna strata — przekazał, dodając, że prof. Ilnicki był ostatnio konsultantem w Klinice Psychiatrii, Stresu Bojowego i Psychotraumatologii.

To właśnie Ilnicki był tym, który w 2005 r. doprowadził do utworzenia w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego. Był jej pomysłodawcą i pierwszym kierownikiem. Lekarzem, który, jak mówiono, "łatał dusze polskich żołnierzy".

"Nie tylko się uśmiechają. Zaczynają się śmiać całą gębą"

W 2010 r. otrzymał nagrodę "Buzdygan" przyznawaną przez "Polskę Zbrojną". Za to, że z kliniki zrobił spokojną przystań dla tych, którzy wrócili z piekła z misji. — Nie tylko się uśmiechają. Zaczynają się śmiać całą gębą — pisano o jego pacjentach.

Był klasycznym naukowcem: znał grekę i łacinę, grał na fortepianie. Pisał prace z psychiatrii wojskowej, sądowej, historii medycyny. Przez lata był też konsultantem Wojskowej Służby Zdrowia.

Jarosław Rybak: "Był kopalnią anegdot o wojsku"

Pierwszy informację o śmierci profesora podał Jarosław Rybak, były rzecznik MON. W emocjonalnym wpisie przypomniał, że Ilnicki jeszcze 30 września występował na konferencji o kryzysach psychicznych w wojsku.

— Był kopalnią anegdot. Wspominał, jak młodego psychiatrę wcielono na etat... ginekologa w zapadłym garnizonie. Pisał błagalne odwołania, ale bezskutecznie — opowiadał Rybak. To była metafora tamtych czasów: psychiatria w armii była traktowana jak zbędny luksus.

Nieśmiertelna idea: żołnierz to nie robot

Profesor Ilnicki odszedł, ale jego klinika działa. Zostawił po sobie ideę, która wciąż jest aktualna: że nawet najbardziej zahartowany żołnierz może potrzebować pomocy. I że nie ma w tym niczego wstydliwego.

Przyczyna śmierci profesora nie została podana. Termin pogrzebu nie jest jeszcze ustalony ani upubliczniony. Pracownicy Instytutu są w kontakcie z rodziną zmarłego i — jak słyszymy — niewykluczone, że w najbliższym czasie zostanie wydany osobny komunikat w tej sprawie.

/2

Piotr Bławicki / East News

Prof. Stanisław Ilnicki był psychiatrą, dydaktykiem, naukowcem, wieloletnim pracownikiem WIM.

/2

Piotr Bławicki / East News

Prof. Stanisław Ilnicki był pierwszym kierownikiem otwartej w 2005 r. Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło