Nie żyje 26-letni raper. Zmarł w wyniku wypadku

Nie żyje Carlito Milforta, znany jako Poorstacy. 26-letni raper, który zdobył popularność dzięki unikalnemu połączeniu emo rapu i punk rocka, zmarł w sobotę rano, 29 listopada. Informację potwierdziło biuro koronera Palm Beach County na Florydzie.

• Zobacz także: Nikodem Marecki zginął tragicznie. Joanna Liszowska: byłam twoją serialową mamą

Nie żyje Poorstacy. Raper miał 26 lat

Jak donosi serwis TMZ, Carlito Milfort, znany szerzej jako Poorstacy, został przewieziony do szpitala w sobotę rano po "nagłym pogorszeniu stanu zdrowia". Policja w Boca Raton poinformowała, że artysta zmarł "w wyniku wypadku", jednak szczegóły dotyczące śledztwa nie zostały ujawnione. Służby prowadzą w tej sprawie dochodzenie. Wiadomo, że Poorstacy przebywał w hotelu przez ostatnich 10 dni przed śmiercią, gdzie był zameldowany z kobietą i dzieckiem.

Artysta zdobył rozgłos jako twórca łączący elementy emo rapu i punk rocka, co zapewniło mu miejsce wśród najbardziej obiecujących młodych muzyków. Współpracował z Travisem Barkerem, perkusistą Blink-182, który prywatnie jest mężem Kourtney Kardashian. Poorstacy miał na swoim koncie trzy wspólne utwory z Barkerem, a także udział w nominowanej do Grammy ścieżce dźwiękowej do filmu "Bill & Ted Face the Music".

W mediach społecznościowych pojawiła się ogromna liczba kondolencji od fanów, którzy wyrażają smutek z powodu utraty artysty.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTube oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc e-maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.