Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Dobrze dbasz o zdrowie? Odpowiesz na te pytania i poznaj swój Indeks Zdrowia!
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
Dzieci umierają przez "zabawę" z internetu
Dzieci i nastolatkowie, przeszukujący zasoby sieci bez dozoru, mogą łatwo natrafić na "blackout challenge" — internetowe wyzwanie polegające na filmowaniu podduszania się (np. szalikiem czy sznurówką) aż do utraty przytomności, a następnie momentu "przypływu adrenaliny", gdy świadomość wraca. Filmiki dokumentujące wyzwanie lądują w sieci, zwykle na platformie TikTok, zachęcając innych do podejmowania takich prób.
Jak podaje serwis independent.co.uk, nie wszystkim udaje się "wrócić", a część spośród ofiar stanowią dzieci poniżej 12. roku życia. TikTok, teoretycznie, zgodnie ze swoim wewnętrznym regulaminem, dostępny jest dla osób, które ukończyły przynajmniej 13 lat. W praktyce okazuje się jednak, że jego zawartość przeglądają też znacznie młodsi odbiorcy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPeople.com donosi, że 27 czerwca zmarła kolejna ofiara "zabawy" — 12-letni Sebastian z Castleford w Anglii. Późnym popołudniem chłopiec został przetransportowany do szpitala, jednak medykom nie udało się go uratować.
"Rozmawiajcie ze swoimi dziećmi"
Tragedia odbiła się w sieci szerokim echem, także za sprawą działań pani Agnieszki Czerniejewskiej, osoby z bliskiego otoczenia nastolatka, która założyła zbiórkę w serwisie GoFundMe, aby wesprzeć jego rodziców. Zebrane fundusze mają pokryć m.in. koszty pogrzebu wsparcia psychologicznego rodziny.
Pani Agnieszka zamieściła tam opisy w językach polskim i angielskim, w których zwróciła się do innych rodziców i poprosiła ich o czujność i zaangażowanie w życie ich własnych dzieci.
"Rozmawiajcie ze swoimi dziećmi o tym, co robią w sieci. Interesujcie się tym, co oglądają, z kim rozmawiają, czym się inspirują. Nie bójcie się być obecni. Niech nikt nie mówi: »moje dziecko by tego nie zrobiło«, bo dziś świat wirtualny potrafi być równie niebezpieczny jak ten realny.
Niech śmierć Sebastiana nie pójdzie na marne. Niech stanie się cichym wołaniem o większą czujność, o obecność, o rozmowę. By inne dzieci mogły żyć. By inni rodzice nie musieli przechodzić przez ten sam koszmar" — zaapelowała.