Nie uwierzycie, jak bawili się politycy PiS na swoim kongresie. "Międzynarodowy skandal"

3 dni temu 7
PiS
Tak bawili się politycy PiS na konwencji w Katowicach Fot. Facebook / Społeczeństwo Obywatelskie Myslenic

Podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach politycy partii postanowili rozładować emocje w nietypowy sposób. Jedną z atrakcji był dart, czyli rzucanie lotkami do tarczy. Problem w tym, że tarcza była ozdobiona... kartką w barwach niemieckiej flagi. W sieci zawrzało.

Daj napiwek autorowi

Jak ustalił "Fakt", na konwencji PiS w Katowicach w rzutki grał między innymi poseł Jan Mosiński. Na nagraniu widać, jak parlamentarzysta rzuca lotkami w tarczę z przyklejoną kartką w kolorach flagi Niemiec.

– Fajna zabawa – mówi w rozmowie z dziennikarzem tabloidu. Kiedy reporter zwrócił mu uwagę, że właśnie "trafił w Niemcy", Mosiński odparł, że "to są widły", najwyraźniej sugerując, że to tylko "niewinna" gra.

"Fakt" spytał więc Mosińskiego o stosunek do naszych zachodnich sąsiadów. W odpowiedzi polityk PiS podkreślił, że ze względu na zagrożenie ze strony Rosji "w interesie Europy i Polski jest mocny Sojusz Północnoatlantycki".

Jednocześnie stwierdził jednak, że "Polska za rządów Donalda Tuska znów się otwiera na gospodarkę niemiecką", a nasz kraj staje się "miejscem taniej siły roboczej" i miejscem, gdzie można "eksportować niemiecki sprzęt". – Nie tędy droga – mówił poseł.

Burmistrz Myślenic też rzucał w niemiecką flagę

Kolejne nagranie, tym razem nagłośnione przez TVN24, pokazuje podobną scenę. Burmistrz Myślenic, Jarosław Szlachetka z PiS, na swojej relacji na Facebooku opublikował wideo, na którym widać, jak rzuca lotkami w tarczę z flagą Niemiec. Po celnym trafieniu zwraca się do innego uczestnika z uśmiechem: "O, widziałeś?".

Film opublikowała również radna miejska Ewa Wincenciak-Walas z Koalicji Obywatelskiej. "Czy tak powinno to wyglądać na zjazdach partyjnych PiS?" – skomentowała polityczka.

O "zabawie" Szlachetki napisał też na Facebooku profil Społeczeństwo Obywatelskie Myślenic, który określił całe zdarzenie mianem "międzynarodowego skandalu".

"W piątek, w godzinach pracy urzędu, burmistrz Myślenic, zamiast zajmować się sprawami mieszkańców, wybrał się na konwencję partyjną Prawo i Sprawiedliwość. Sam udział w wydarzeniu nie wzbudziłby większych emocji, gdyby nie to, co wydarzyło się na miejscu. (...). To, co miało być żartem, błyskawicznie stało się tematem burzliwej dyskusji w internecie i w mediach" – czytamy.

Społeczeństwo Obywatelskie Myślenic podkreśliło, że "sprawa nabiera szczególnego wymiaru, ponieważ Myślenice od wielu lat są miastem partnerskim niemieckiego Lüdenscheid".

"Współpraca między samorządami opiera się na przyjaźni, wymianach kulturalnych i wspólnych projektach. W tym kontekście gest burmistrza to nie tylko niezręczność – to międzynarodowy skandal, który może rzutować na wizerunek miasta i jego relacje z partnerem zza zachodniej granicy" – zauważono.

"Trudno oprzeć się wrażeniu, że ten weekend burmistrz mógł spędzić w sposób bardziej godny urzędu – pracując dla mieszkańców, a nie kompromitując miasto na partyjnej imprezie" – podsumował profil na Facebooku.

Przeczytaj źródło