Nie potrzebują nakazu. W takich sytuacjach urząd skarbowy zajrzy Ci na konto

6 dni temu 14

Urząd skarbowy może uzyskać wgląd w dane z rachunków bankowych szybciej, niż wielu podatników się spodziewa, i to bez nakazu sądowego. Kluczowe są tu precyzyjne podstawy prawne, cele kontroli oraz tryb, w jakim organy zwracają się do banków. Wyjaśniamy, w jakich sytuacjach fiskus ma prawo sprawdzić konto, jakimi narzędziami dysponuje i jakie informacje może otrzymać.

Kiedy kontrola z urzędu skarbowego?

Prawo wglądu w informacje o rachunkach bankowych nie przysługuje każdemu urzędnikowi – to kompetencja konkretnych organów i określonych stanowisk. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, Szef KAS oraz naczelnicy urzędów skarbowych i celno-skarbowych mogą żądać od banków informacji o rachunkach podatników. Uprawnienie to jest powiązane z celami postępowania podatkowego i czynności wyjaśniających, a nie z samą ciekawością aparatu skarbowego. 

W praktyce najczęściej chodzi o weryfikację rozbieżności w deklaracjach, sprawdzenie źródeł pochodzenia środków lub wyjaśnienie nagłych wzrostów aktywności na koncie. Ustawodawca jasno wskazuje też, po co te dane mogą być pozyskiwane: Celem żądania danych bankowych może być ustalenie wymiaru podatku lub sprawdzenie podejrzanych operacji finansowych. 

Warto wiedzieć, jakie informacje bank ma obowiązek ujawnić, gdy zostanie wezwany przez organ. Zgodnie z przepisem odnoszącym się do zakresu danych, art. 182 Ordynacji podatkowej pozwala żądać informacji o rachunkach, ich obrotach i stanach oraz rachunkach papierów wartościowych. Oznacza to, że fiskus może zobaczyć nie tylko historię wpływów i wydatków, ale też bieżące saldo i aktywa utrzymywane na rachunkach inwestycyjnych. Granice są więc wyraźne: uprawnienie nie jest nieograniczone, ale obejmuje szeroki przekrój informacji, które pozwalają zrekonstruować obraz przepływów finansowych podatnika.

Kontrola z urzędu skarbowego również bez nakazu

Kluczowa dla podatników jest informacja, że pozyskanie danych bankowych nie wymaga wszczynania sprawy karnej ani nakazu sądowego. Przepisy przewidują uproszczony tryb, w którym organy skarbowe mogą rozpocząć weryfikację na wczesnym etapie. Wprost wynika z tego, że uzyskanie danych bankowych nie wymaga wszczęcia postępowania karno-skarbowego; wystarczą czynności wyjaśniające. 

Taki dostęp realizowany jest w praktyce w sposób sformalizowany, bez konieczności fizycznej obecności urzędnika w banku. Jeżeli zapada decyzja o wystąpieniu po informacje, stosuje się oficjalny kanał korespondencyjny. Dostęp do danych bankowych może być uzyskany formalnym pismem do banku, co ogranicza tajemnicę bankową wobec fiskusa. Zmiana względem wcześniejszych zasad jest istotna, bo kiedyś próg wejścia był wyższy. Wcześniej prawo do informacji bankowych przysługiwało po postawieniu zarzutów; obecnie możliwe jest na etapie wstępnych czynności. 

Co może sprawdzić urząd skarbowy?

Po pobraniu danych z banku urząd skarbowy może nie tylko przeanalizować wpływy i wydatki, ale też zweryfikować inne powiązane produkty finansowe. W grę wchodzą m.in. dokumenty i informacje z obszarów, które wskazują na dodatkowe źródła finansowania. Przepisy przewidują, że organ podatkowy może żądać danych o umowach kredytowych i pożyczkowych oraz obrocie akcjami i obligacjami Skarbu Państwa. 

Pozwala to ocenić, czy deklarowane dochody korespondują z poziomem wydatków i strukturą majątku. Równolegle działa rozwiązanie technologiczne, które na bieżąco wyłapuje schematy mogące wskazywać na ryzyko nadużyć. Mowa o infrastrukturze analitycznej, dzięki której System STIR gromadzi i przetwarza dane o rachunkach i transakcjach w czasie rzeczywistym, identyfikując podejrzane operacje. To wsparcie dla urzędników, bo sygnały z takiego systemu mogą inicjować dalsze czynności wyjaśniające. Eksperci wskazują, że połączenie formalnych uprawnień z analizą ryzyka przyspiesza typowanie spraw do weryfikacji.

Kontrola również przy sprzedaży online

Na radarze organów podatkowych znajdują się nie tylko klasyczne rachunki firmowe i prywatne, ale też aktywność w handlu internetowym. W ostatnich latach zmienił się obieg informacji o sprzedaży prowadzonej przez użytkowników popularnych platform. Zgodnie z unijnymi wymogami Dyrektywa DAC7 zobowiązuje platformy, m.in. Allegro, Vinted i Amazon, do przekazywania informacji o sprzedawcach organom podatkowym. 

Takie dane mogą stanowić punkt wyjścia do porównania przychodów deklarowanych przez podatnika z wpływami na konto. Gdy pojawią się rozbieżności, organ korzysta z opisanych wcześniej uprawnień i formalnych kanałów do pozyskania informacji z banku. W praktyce to często od tego zaczyna się weryfikacja: od sygnału o rosnących obrotach, a potem od analizy historii rachunku. Urzędnicy podkreślają, że nie chodzi o penalizowanie okazjonalnej sprzedaży, lecz o spójność deklaracji z realnymi przepływami.

Przeczytaj źródło