Nie odbierzesz telefonu i koniec. ZUS zapowiada bezlitosne kontrole chorych

1 miesiąc temu 41
  • Od 2026 roku ZUS wprowadzi nowy system nadzoru nad zwolnieniami lekarskimi, obejmujący kontrolę nawet po zakończeniu zatrudnienia
  • Ustawa precyzuje, kiedy można pracować podczas L4, a brak reakcji na wezwanie telefoniczne z ZUS może skutkować utratą zasiłku
  • Zmiany mają uszczelnić system i przyspieszyć decyzje, ale wymagają od pracowników czujności i znajomości nowych terminów odwołań

Nowe narzędzia ZUS do kontroli zwolnień lekarskich od 2026 roku

Portal Infor przypomniał, że reforma, która wchodzi w życie 1 stycznia 2026 roku, ma całkowicie zmienić sposób, w jaki ZUS sprawdza zwolnienia lekarskie.

Zyska bowiem prawo uchylania błędnych orzeczeń, prowadzenia kontroli także po ustaniu ubezpieczenia oraz wyznaczania terminów badań. Celem jest ograniczenie nadużyć i tzw. „turystyki zwolnieniowej”.

ZUS będzie mógł kierować orzeczenia do ponownego rozpatrzenia. Pracownicy zyskają prawo do ponaglenia w razie opóźnień, ale będą mieli tylko 14 dni na wniesienie sprzeciwu.

Lekarze-orzecznicy będą mogli pracować na różnych umowach, a do procesu dołączą fizjoterapeuci i pielęgniarki, by przyspieszyć wydawanie decyzji.

Nowe przepisy zakładają również, że ZUS będzie mógł kontaktować się z chorymi telefonicznie, jeśli rozmowa zostanie nagrana. Brak odpowiedzi na wezwanie telefoniczne lub ignorowanie zaproszenia na badanie może skutkować wstrzymaniem wypłaty zasiłku.

Ważnym elementem reformy jest doprecyzowanie, co oznacza „praca zarobkowa” i „aktywność niezgodna z celem zwolnienia”. Za pracę uznaje się każdą czynność przynoszącą dochód, niezależnie od rodzaju umowy, natomiast aktywność niezgodna z celem zwolnienia to taka, która może utrudniać leczenie.

Czy możliwa będzie praca na L4?

Od 2026 roku możliwe będzie wykonywanie pracy u innego pracodawcy w trakcie L4, jeśli zwolnienie dotyczy tylko jednego tytułu ubezpieczenia, a aktywność nie wpłynie negatywnie na proces leczenia.

To korzystna zmiana dla osób mających więcej niż jedno źródło dochodu, np. etat i zlecenie. Zyskają również ci, którzy narzekali na długi czas oczekiwania na decyzję, bo nowy system ma przyspieszyć orzecznictwo i uprościć procedury odwoławcze.

Z kolei najwięcej stracą ludzie, którzy korzystają z tzw. „fabryk zwolnień” lub kupują L4 w internecie. ZUS uzyska prawo do cofnięcia zasiłku i żądania zwrotu pieniędzy. Co więcej, prezes ZUS będzie mógł ponownie sprawdzić decyzje lekarzy i nakazać ich korektę.

Eksperci ostrzegają, że największym ryzykiem jest dziś brak reakcji na wezwania ZUS i przekroczenie terminów. Pracownik, który nie odpowie w ciągu 14 dni lub nie wyjaśni nieobecności na badaniu, automatycznie traci prawo do świadczenia.

Zmiany nie uderzą w osoby uczciwie korzystające ze zwolnień. Ci, którzy stosują się do zaleceń lekarza i nie podejmują pracy wbrew L4, nie odczują różnicy.

Nowy system wejdzie w życie etapami, większość przepisów od 1 stycznia 2026 roku, a część (m.in. dotycząca pracy u innego pracodawcy) dopiero po 12 miesiącach od ogłoszenia ustawy.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło