"Nie mogą pogodzić się z porażką". Czarnek o proteście wyborczym komitetu Trzaskowskiego

5 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

- Tego rodzaju gierki polityczne Cezarego Tomczyka i komitetu wyborczego wyborców Trzaskowskiego są brakiem klasy politycznej. Nie mogą pogodzić się z porażką, którą ponieśli - skomentował Przemysław Czarnek. Poseł PiS w "Gościu Wydarzeń" mówił o protestach wyborczych, które wpłynęły do Sądu Najwyższego.

Poniedziałek był ostatnim dniem na składanie w Sądzie Najwyższym protestów przeciwko wyborowi prezydenta. Do SN wpłynęło już 5,1 tys. protestów wyborczych. - Słabo. "Silni razem" naprodukowali tylko 5 tys. protestów? - powiedział Przemysław Czarnek w "Gościu Wydarzeń".

Jeden z protestów złożył pełnomocnik wyborczy komitetu Rafała Trzaskowskiego - Grzegorz Wójtowicz.

- Mieli przewagę w komisjach i mówią, że ktoś sfałszował wybory? W komisji w Krakowie, gdzie pomylono się o tysiąc głosów, nie było ani jednego przedstawiciela komitetu wyborczego wyborców Karola Nawrockiego. Kpiny - skomentował Czarnek.


Według posła nie ma przesłanek, żeby ponownie przeliczać głosy w wyborach prezydenckich.

- Sąd Najwyższy, jestem o tym przekonany, stanie na wysokości zadania, rozpozna wszystkie protesty, bo to jest potrzebne, wykona wszystkie czynności potrzebne do tego, by uspokoić sytuację - przekonywał polityk.

- Tego rodzaju gierki polityczne Cezarego Tomczyka i komitetu wyborczego wyborców Trzaskowskiego są brakiem klasy politycznej. Nie mogą pogodzić się z porażką, którą ponieśli - dodał.

Artykuł jest aktualizowany.

polsatnews.pl

Czytaj więcej

Przeczytaj źródło