Ursula von der Leyen pozostanie szefową Komisji Europejskiej. Dwa wnioski o wotum nieufności wobec niej zostały odrzucone przez Parlament Europejski.
Wnioski o wotum nieufności dla Ursuli von der Leyen złożyły dwie frakcje - prawicowi Patrioci dla Europy i Grupa Lewicy. Jeden został odrzucony głosami 383 europosłów, drugi - 378. Izba liczy 720 eurodeputowanych.
W czasie debaty nad wnioskami, która odbyła się w poniedziałek, europoseł z Francji Jordan Bardella w imieniu grupy Patrioci za Europą ostro skrytykował przewodniczącą KE m.in. za umowy handlowe z Mercosurem i Stanami Zjednoczonymi.
W obliczu Ameryki Trumpa nie tylko zgodziła się pani na porozumienie bez wzajemności, ale podpisała pani komercyjną kapitulację Europy - stwierdził. Jego zdaniem Komisja pomaga konkurentom Europy kosztem rodzimych rolników, fabryk i miejsc pracy.
Europosłanka Manon Aubry z Grupy Lewicy oskarżyła szefową KE o "tchórzostwo i bezczynność" wobec sytuacji w Strefie Gazy oraz o "wspieranie ludobójstwa" poprzez brak działań wobec Izraela. Zarzuciła też von der Leyen, że Unia nie zdecydowała się na wstrzymanie stosunków handlowych z Izraelem ani na wprowadzenie embarga na broń, mimo że przyjęto już kilkanaście pakietów sankcji wobec Rosji.
Szefowej KE bronił z kolei Manfred Weber, lider Europejskiej Partii Ludowej. Jednocześnie skrytykował wnioski o wotum nieufności.
Żyjemy w czasach ogromnych wyzwań - wojna, handel, energia, mieszkalnictwo, klimat. To są kwestie, które naprawdę interesują ludzi. Musimy pracować, potrzebujemy stabilności, a Komisja tę pracę wykonuje - podkreślił Weber.
Szefowa Komisji Europejskiej musiała zmierzyć się z podobnym wnioskiem w lipcu. Również został on odrzucony. Złożyła go prawicowa frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

3 tygodni temu
9





English (US) ·
Polish (PL) ·