Nie ma Go tu! Sen o pokoju

2 tygodni temu 13
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Pokój, którego nie można kupić ani sprzedać; jest darem stającym się domem dzięki cierpliwemu uprawianiu. Jak? Przez odrzucenie trzech przeklętych czasowników wojny.

Jan każe nam podnieść głowy, ponieważ przekazuje nam wszystko,czego doświadczył, będąc z Jezusem.

I koncentruje się na trzech słowach: pierwszym z nich jest "dom".

Jeśli Mnie kto miłuje, Ja i Ojciec przyjdziemy do niego i zamieszkamy u niego. Bóg przyszedł, zamieszkał we mnie, wszedł we mnie bardziej niż powietrze do moich płuc. bardziej niż krew w moich żyłach.

We mnie? Naprawdę? Tutaj, Panie, znajdziesz niewiele, znajdziesz stan opłakany. Ale zapewniam Cię, poszukam dla Ciebie mały kawałek domu, gdzie będziesz mógł czuć się kochany; jakieś schronienie, gniazdo dla pokoju, który niesiesz z sobą.

Drugie słowo: "pokój". Gdy Jezus zmartwychwstał i spotkał uczniów, pierwszym słowem, jakie wyszło z Jego serca, było: Pokój wam! Rozumiał to także papież Leon, w swoim pierwszym orędziu dzielący się swoim marzeniem o pokoju.

Ale słowa Jezusa nie są życzeniem. Dają pewność. Mówi: pokój jest tutaj, w twoich rękach i w twoim sercu. Daję ci Mój pokój, ale nie taki, jaki daje świat.

Pokój zstępuje, jak deszcz spływa do serc i dni. To jest pokój.

Pokój, którego nie można kupić ani sprzedać; jest darem stającym się domem dzięki cierpliwemu uprawianiu.

Jak? Przez odrzucenie trzech przeklętych czasowników wojny:

brać, plądrować, przywłaszczać sobie nawet to, co do mnie nie należy;
najeżdżać, umacniać prestiż, być największym;
dominować, uwodzić i prostytuować władzą;

Jezus przeciwstawia im trzy błogosławione czasowniki:

dawać, dzielić się, obdarowywać zamiast zatrzymywać;
schodzić, jak dobry Samarytanin, schodzący z konia i pochylający się nad cierpiącym;
służyć, słowo dla odważnych i zakochanych, dla matek potrafiących powiedzieć: "najpierw ty, później ja".

Dawać, schodzić, służyć. Trzy błogosławione czasowniki, które rozbrajają umysł.

Trzecie słowo obietnicy odnosi się do Ducha Świętego: On przypomni, On nauczy, odnowi serce, rozpali je dla Jezusa.

Na nowo wyryje w twoim sercu Jego gesty i słowa, którymi, odchodząc, uzdrowił twoje życie.

Ale to nie wystarczy. Duch nauczy cię nowych boskich sylab, nowych nigdy nie wypowiedzianych słów, i nowego myślenia; sprawi, że swoje ręce zanurzysz w przyszłości, odnowisz oblicze świata. Będzie nauczał każdego, bo Duch Święty nie jest zarezerwowany tylko dla wybranych. Bo każdy chrześcijanin ma tyle Ducha Świętego, co Papież. Ma tyle Ducha Świętego, ile potrzebuje, by rozkwitać, tworzyć i być życiem dającym życie innym.

Duch sprawia, że zaczynamy kochać chrześcijaństwo, które jest wizją, oczarowaniem, żarliwością, entuzjazmem. I sprawia, że nawet moje ciernie zakwitną.

Dom. Duch. Pokój. Słowa ugniatane z lekkością i z gorącym oddechem. Pokój można osiągnąć jedynie sadząc małe oazy pokoju tam, gdzie jesteśmy powołani, aby żyć. Każdy z własną małą palmą pokoju, zasadzoną na pustyni historii.

A gdy moja oaza będzie większa od twojej, mój metr kwadratowy pokoju większy od twojego, większy od naszego sąsiada, gdy będą ich już miliony, te małe oazy przejmą panowanie nad pustynią i sprawią, że pustynia zakwitnie.

(tłum. xwl)

Przeczytaj źródło