Nie ma Go tu! Otwarte okno

1 tydzień temu 13
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Pan - gdy życie zamyka przed nami drzwi - otwiera nam okno.

Jezus napełnia serca uczniów radością, płynącą z Jego zmartwychwstania, z Jego wiecznej obecności pośród przyjaciół, obecności nie potrzebującej wielu słów, dającej pewność Jego miłości.

Zaproszenie, które Jezus kieruje do swoich uczniów, możemy odnieść do naszej drogi wiary, do każdego naszego smutku: podobnie jak kobieta rodząca cierpli (i to bardzo!) z powodu bólów porodowych, tak i nasze cierpienie  nie jest niczym innym, jak narodzinami do nowego stanu, do podążania nową drogą.

Gdy przeżywamy chwile bólu z powodu porzucenia nie wyobrażamy sobie, że jest coś, co może nas uratować. To radość, sprawiająca, że zapomnimy o doświadczanym bólu, a zamiast niego, jeśli tylko jesteśmy szczerzy patrząc na ciemne momenty naszego życia, odkryjemy, że Pan - gdy życie zamyka przed nami drzwi - otwiera nam okno.

Obraz bólów porodowych pomaga nam lepiej zrozumieć wielki plan Boga dla ludzkości.

Każdy z nas, cały świat, jest jak płód w łonie matki. Płód jest już żywą istotą, ma emocje, pragnienia, marzenia, ale jego światem odniesienia jest (jedynie) łono matki.

Poród, wyjście na świat, jest doświadczany jako koniec wszystkiego, choć jest początkiem. Podobnie każdy z nas żyje w łonie swojego życia, ale po śmierci zostanie zrodzony do nowego życia.

Tam więc świat, z całą jego Historią, jęczą w bólach porodu. Ból często wynika z niezrozumienia, że to, co przeżywamy, jest tylko przejściem do pełni, podobnie jak jest nim wyjście z łona matki do realnego życia w świecie.

Nie patrzmy dłużej na to, co było. Pan wszystko czyni nowym! Zaufanie, powierzenie Mu naszego życia, zwłaszcza w chwilach zmęczenia i niezrozumienia, rodzi nas do nowego życia.

Oto wielkie przesłanie Wielkanocy.

(tłum. xwl)

Przeczytaj źródło